Około 12% seniorów nie wychodzi w ogóle z domu, a 26% jest osamotnionych – wynika z raportu Stowarzyszenia mali bracia Ubogich. Organizacja próbuje to zmienić. W ramach akcji „Wakacje jednego dnia” wolontariusze będą organizować wyjazdy dla seniorów.
Wakacyjny dzień dla seniora
– Każdy z nas może dołączyć się do inicjatywy – mówi koordynatorka wolontariatu Stowarzyszenia mali bracia Ubogich, Violetta Pawlukiewicz. – Osoby starsze, nasi podopieczni, tym bardziej osoby samotne, są nazywani „więźniami czwartego piętra”. Dla nich to jest trudny okres, gdy widzą za oknem piękną pogodę, zieleń, bawiące się dzieci i radość innych osób. A oni bardzo często nie mogą nawet wyjść, bo poruszają się na wózku inwalidzkim, o kulach lub nie mają windy w bloku. Nasza wakacyjna akcja „Wakacje jednego dnia” jest po to, aby nasi seniorzy mogli skorzystać z tych wakacji; żeby nasi wolontariusze mieli okazje zorganizować taki wakacyjny dzień dla „swojego” seniora.
– Wakacje były cudowne. Mam świetnego wolontariusza Piotrusia, który zabierał mnie na te wakacje – opowiada jedna z podopiecznych mali bracia Ubogich, Anna Paździor. – Byłam bardzo szczęśliwa, byliśmy w Kozłówce i spędziliśmy cały dzień bardzo miło. Drugi raz na takim wyjeździe byłam w Nałęczowie, a trzeci w Kazimierzu Dolnym.
CZYTAJ: Leczą samotność seniorów. Wolontariusze poszukiwani
Wakacje dostosowane do potrzeb i możliwości
– „Wakacje jednego dnia” są dostosowane do potrzeb i możliwości seniorów. Każdy z nich ma możliwość wyjechania na jeden dzień wakacyjny w ciągu roku. Wolontariusz organizuje takie wakacje, więc on rozmawia z seniorem, pyta go, gdzie chciałby się wybrać. Również bierze pod uwagę możliwości seniora. Jeśli jest to osoba sprawna, to zdarzają się wyjazdy do Kazimierza Dolnego, Nałęczowa, Puław. Natomiast jeśli są to osoby mniej sprawne, to ich cieszy nawet wyjście do parku czy ogrodu – dopowiada Violetta Pawlukiewicz.
To niesamowicie ważna inicjatywa
– Jeżeli chodzi o „Wakacje jednego dnia” stowarzyszenia mali bracia Ubogich to jest niesamowicie ważny temat – mówi ekspert Biura ds. Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, dr Marlena Stradomska. – Często nie zdajemy sobie sprawy z tego jak bardzo istotne są takie nasze rozmowy, wyjazdy, planowanie różnych rzeczy. Pamiętajmy o tym, że osoby starsze mają swoje potrzeby, swoje marzenia, rzeczy do zrealizowania i dobrze byłoby dać takim osobom na to przestrzeń, czas i możliwości.
– Bardzo przeżywałam ten wyjazd. Szykowałam się, bardzo się cieszyłam, że pojadę i coś zobaczę. Trudno powiedzieć, ile było emocji. Jak pojechałam, zobaczyłam tę piękną Kozłówkę. Wiele lat temu byłam w Kozłówce, ale dużo już zapomniałam, zresztą ona też się zmienia. Za każdym razem jej wystrój jest inny. Wzruszam się, bo przypominam sobie pierwszy wyjazd. Wtedy nie mogłam uwierzyć, że taka przyjemność mnie spotyka, takie dobro, bo przecież ci bracia Ubogich dają tyle ciepła, radości, miłości. To jest coś pięknego, czego wszyscy pragniemy – dodaje Anna Paździor.
Dla seniorów taki wyjazd znaczy wiele
– Myślę, że dla większości naszych seniorów takie wyjazdy wakacyjne znaczą wiele, ponieważ zajmujemy się budowaniem relacji pomiędzy wolontariuszem a osobą starszą. Taki całodniowy wyjazd, który łączy się z podróżą, wspólnym posiłkiem i spędzaniem czasu, bardzo pozytywnie wpływa na budowanie tej relacji. Ona pomaga. W ciągu roku seniorzy bardzo często wracają wspomnieniami nawet do zdjęć, które wspólnie z wolontariuszem zrobią i wywołają. Wszystko po to, żeby sobie przypomnieć, jaki ten wyjazd był fajny – mówi Violetta Pawlukiewicz.
– Jedna z seniorek bardzo pragnęła wyjechać w jedno, konkretne miejsce. Chciała pojechać nad jezioro, bo to miejsce kojarzyło jej się z dawnymi latami. Tam, gdzie kiedyś jako młoda osoba spędzała wakacje z bliskimi, ze znajomymi, z rodziną. Po tak długim czasie chciała zobaczyć, jak to miejsce się zmieniło, ale i wrócić wspomnieniami do tych dobrych lat, gdzie jeszcze nie była sama – opowiada Violetta Pawlukiewicz.
Wesprzeć projekt „Wakacje jednego dnia” można na stronie malibracia.org.pl.
Jak dodaje Główny Urząd Statystyczny, tylko w samym Lublinie jest blisko 3 tys. osób powyżej 80 roku życia.
InYa / opr. AKos
Fot. pexels.com