W listopadzie br. powinien zakończyć się remont konserwatorski dawnego budynku Akademii Zamojskiej, który ma odtworzyć bryłę gmachu z drugiej połowy XVIII w. W czasie prac odkryto m.in. polichromie, historyczną posadzkę, kamienne obramienia okien.
„To jest najważniejsza i najtrudniejsza inwestycja, jak była realizowana w Zamościu od momentu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Rewitalizacja zaczęła się w 2019 roku, ale firma, która wygrała pierwszy przetarg zeszła z placu budowy m.in. ze względu na skomplikowanie obiektu” – przypomniał dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta i Funduszy Zewnętrznych UM w Zamościu Tomasz Kossowski. Dodał, że zakończenie remontu Akademii Zamojskiej planowane jest w listopadzie br.
Na poddaszu będzie mieścić się centrum kultury, a na parterze trzy pomieszczenia muzealne. Do obiektu powrócą też uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Zamoyskiego. „Jednak głównym celem było ratowanie budynku, bo gdyby nie ten remont to jeszcze 2-3 lata funkcjonowania liceum i obiekt pewnie musiałby zostać zamknięty. Jak skuto tynki, to można było gołą ręką wyciągać cegły” – opisał dyrektor.
CZYTAJ: Na tropie tajemnic Akademii Zamojskiej. Kolejne odkrycia konserwatorów [ZDJĘCIA]
Jak podał, szacunkowy koszt prac budowalnych wynosi obecnie ok. 54 mln zł, z czego ponad 25 ml zł stanowi dofinansowanie unijne.
Kierownik zamojskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków Olgierd Hawryluk poinformował, że w czasie trwającego remontu budynku dawnej Akademii Zamojskiej odsłonięto m.in. polichromie w kilku pomieszczeniach, historyczną posadzkę, kamienne obramienia okien. Planuje się przeprowadzenie dodatkowych badań archeologicznych studni na dziedzińcu.
„W sali poświęconej Janowi Kantemu widzimy na sklepieniu przedstawienie gloryfikacji Jana Kantego. W bocznych częściach sklepień znajdują się sceny z życia świętego. Udało nam się rozszyfrować kilka z nich np. objawienie Matki Boskiej św. Janowi Kantemu, pożar Krakowa podczas którego św. Jan Kanty modlitwą tłumi rozprzestrzeniające się płomienie, scenę śmierci świętego w towarzystwie czterech osób wokół niego, czy scenę objawienia Jana Kantego klęczącemu mężczyźnie z dwoma zwierzętami” – opisał konserwator.
CZYTAJ: Miał 4 promile i zakaz kierowania. Podróż zakończył w rowie [ZDJĘCIA]
W kolejnym pomieszczeniu, w którym znajdowała się kaplica, również odkryto polichromie. Na jednej ze ścian zachował się fragment przedstawiający ołtarz. Na środku sklepienia widoczna jest scena wniebowzięcia Matki Bożej, a dalej przedstawieni są prawdopodobnie apostołowie. „Na sklepieniu oraz ścianach widzimy również kompozycję iluzjonistyczną przedstawiającą elementy architektoniczne, takie jak balustrady pilastry oraz gzymsy, które płynnie łączą się z pełnoplastycznymi impostami” – poinformował kierownik dodając, że głowice pilastrów w tej sali były bardzo zniszczone. „Profil impostów udało odtworzyć się dzięki śladowi, który zachował się w narożniku sali” – wyjaśnił Olgierd Hawryluk.
Jak podał, przypuszczalnie najstarsza polichromia w gmachu Akademii znajduje się w południowym skrzydle budynku i została poddana konserwacji w latach 90. XX wieku. Według inskrypcji łacińskiej, przedstawieni na niej są m.in. Jan Długosz z Kazimierzem Jagiellończykiem i Grzegorz z Sambora wraz ze Stanisławem Kostką, w części środkowej malowidła znajduje się pejzaż”– wyjaśnił konserwator.
Nawiązując do autorstwa tych XVIII-wiecznych polichromii dodał, że źródła wskazują na Jana Kantego Siarczyńskiego lub ewentualnie Łukasza Smuglewicza, który dekorował kościół na wodzie w Zwierzyńcu.
CZYTAJ: Przez stłuczkę na parkingu może posiedzieć 5 lat. Lista jego win jest długa
Kierownik zamojskiej delegatury WUOZ w Lublinie zwrócił uwagę, że w trakcie trwającego remontu zostały odsłonięte arkady dziedzińca, które do tej pory – w wyniku wielu przebudowań – były zamurowane. „Dokumentacja projektowa zakłada usunięcie przemurowań arkad i wstawienie w nie dużych przeszkleń, co da nam taką otwartą przestrzeń łącząca korytarze parteru Akademii z dziedzińcem. Wiemy, że na dziedzińcu, pod poziomem gruntu, znajdują się relikty historycznej studni. Teren ten zostanie dodatkowo przebadany, a dokładne miejsce zlokalizowania studni powinno zostać zaakcentowane w posadzce dziedzińca” – podkreślił.
Dodał, że podczas prac prowadzonych wewnątrz natrafiono także w kilku miejscach na historyczną posadzkę z cegły przez co dowiedzieliśmy się, że poziom użytkowy znajdował się ok. 70 cm poniżej dotychczasowego.
Jako przykład ciekawostki wymienił m.in. niszę nad portalem zachodnim, w której wg przekazów historycznych miało znajdować się również przedstawienie Jana Kantego jako malowidło na desce. „Po odkryciu kolejnych warstw dotarliśmy do tego miejsca, ale znajdowało się ono bezpośrednio na murze. Dodatkowo, przykryte było namalowanym na początku XIX wieku przedstawieniem orła czasów Księstwa Warszawskiego” – dodał.
Konserwator przypomniał, że rewitalizacja ma za zadanie odtworzyć bryłę Akademii z drugiej połowy XVIII w. „Ten wygląd pochodzi z przebudowy, która miała miejsce właśnie w połowie XVIII wieku. Ówczesna przebudowa, poprzedzona reformą Akademii, spowodowana była potrzebą poprawienia kiepskiego stanu technicznego budynku, bo ulegał on, w czasie poprzedzającym przebudowę, kilkukrotnie pożarom i klęskom żywiołowym” – wyjaśnił konserwator.
CZYTAJ: Zastrzelenie słynnego wilka z Roztocza. Prokuratura składa apelację od wyroku
Podkreślił, że w tym czasie budynkowi został nadany barokowy charakter; wprowadzono dach mansardowy, pojawiły się malowidła na elewacji, wprowadzono detale architektoniczne np. portal zachodni. Projektantami przebudowy gmachu byli najprawdopodobniej Jerzy de Kawe i Andrzej Bem.
Odnosząc się do zmian w bryle budynku na przestrzeni wieków, konserwator zaznaczył, że w pierwszej fazie powstania Akademii był to budynek na rzucie prostokąta. „Twierdzi się, że była to zaadaptowana stajnia (tzw. Hippeum). Z uwagi na okazałe rozmiary i architekturę budynków w tamtym czasach, podobno była możliwość prostej adaptacji na cele dydaktyczne” – zauważył.
Konserwator przypomniał, że po likwidacji uczelni, w budynku znajdowały się koszary w wyniku czego – jak wyjaśnił – gmach bardzo ucierpiał, a następnie wnętrze budynku po II wojnie światowej przeznaczone było na cele edukacyjne. W ostatnim czasie przed remontem mieściło się tu I LO.
Założona przez Jana Zamoyskiego w 1594 roku Akademia Zamojska była świecką uczelnią organizowaną przez Szymona Szymonowica dla studentów z Polski i Litwy. W akcie fundacyjnym uczelni z 1600 roku zawarte zostały powszechnie znane słowa kanclerza Zamoyskiego: „Takie są rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. Uczelnia została zlikwidowana w 1784 r. po zajęciu Zamościa przez Austrię w czasie pierwszego rozbioru Polski.
Na mocy ustawy podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę we wrześniu 2021 roku została utworzona uczelnia publiczna o nazwie Akademia Zamojska w oparciu o istniejącą Uczelnię Państwową im. Szymona Szymonowica w Zamościu.
PAP / RL / opr. WM
Fot. archiwum