W kolejnych próbkach pobranych od padłych kotów potwierdzono wirusa ptasiej grypy – informuje Główny Lekarz Weterynarii. Łącznie do laboratorium Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach wpłynęły 33 próbki. Pozytywny wynik na obecność wirusa H5N1 wykryto w 20 z nich.
CZYTAJ: Źródło zakażenia wciąż nieznane. W Puławach badają próbki padłych kotów
Wśród przebadanych próbek są też te pochodzące od dwóch kotów, które padły w Klinice Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. – To były koty wychodzące, karmione zwykłą karmą, jednak na dworze mogły jeść wszystko – mówi profesor Łukasz Adaszek z Katedry Epizootiologii i Kliniki Chorób Zakaźnych na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie. Pozostałe próbki pochodziły od padłych kotów z Trójmiasta, Poznania, Gdańska, Gdyni, Pruszcza Gdańskiego, Bydgoszczy i Warszawy.
Niestety wciąż nie jest znane źródło zakażenia kotów. Naukowcy wciąż prowadzą szczegółowe badania pobranego materiału genetycznego.
CZYTAJ: Gwałtowny przebieg i brak lekarstwa. Ptasia grypa śmiertelna dla kotów
MaTo/ opr. DySzcz
Fot. pixabay.com