Przyjechał na stację paliw, ponieważ skończył mu się alkohol. Okazało się, że jest pijany i nie ma prawa jazdy.
CZYTAJ: Quad czołowo zderzył się z motocyklem. Jedna osoba ranna [ZDJĘCIA]
– W sobotę dyżurny chełmskiej komendy otrzymał zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie, który przyjechał samochodem marki BMW na stację paliw. Jak się okazało, jego „chwiejny” krok nie świadczył o zmęczeniu. Badanie alkomatem wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo 47-latek nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem. Jak tłumaczył przyjechał na stację ponieważ skończył mu się alkohol – informuje starszy sierżant Angelika Głąb-Kunysz z chełmskiej policji.
Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
RL / opr. ToMa
Fot. KWP Lublin / archiwum