Piłkarska Lublinianka, mimo spadku do IV-ligi, wychodzi na prostą. Przypomnijmy, że klub z Wieniawy w ostatnim czasie borykał się z problemami organizacyjno-finansowymi i ostatniej zimy zawisło nad nim widmo upadku. Dodatkowo z pierwszą drużyną pożegnali się niemal wszyscy zawodnicy, na czele z trenerem Robertem Chmurą, a rozgrywki Lublinianka kończyła grając samymi juniorami.
Teraz dzięki podpisanej na początku maja współpracy z Lubelską Akademią WSEI oraz z Akademickim Liceum Mistrzostwa Sportowego WSEI, klub poradził sobie z większością problemów. Mówi prokurent Lublinianki Tomasz Makarczuk.
– Pomału spłacamy zadłużenie. Do końca roku postaramy się wszystkie zobowiązania spłacić. Akademia WSEI dużo nam pomaga, bo to jest duża uczelnia, tak samo liceum sportowe. Pan Sylwester Bogacki i pani Bogacka dużo tu pomagają. Myślę, że Lublinianki nie można zakopać. Stajemy pomału na nogi i będzie mam nadzieję następne 103 lata.
Zadowolony z tej współpracy jest w szczególności dyrektor sportowy Lublinianki Emanuel Józefacki.
– Sam pomysł wyszedł od pani Małgorzaty Pileckiej, dyrektor Akademickiego Liceum Mistrzostwa Sportowego, która pomogła dojść do tej realizacji poprzez władze uczelni. Później zaczęły się rozmowy. Dokładne zbadanie tego rynku, klubu. Dzięki pełnej współpracy między stowarzyszeniem Lublinianki Junior, Lubelską Akademią WSEI, Akademickim Liceum Mistrzostwa Sportowego doszło do porozumienia 9 maja, dzięki któremu mamy dzisiaj w klubie sytuację już prawie stabilną. Wychodzimy na prostą.
Oprócz współpracy z WSEI Lublinianka wraz z klubami Perły Lublin oraz Unią Lublin tworzy Akademię Piłki Kobiecej.
CZYTAJ: Lublinianka ma nowego trenera
PJ
Fot. archiwum