W Lublinie trwa X Kongres Polska Chemia. Ponad 300 specjalistów z branży i naukowców dyskutuje na temat wyzwań tego sektora m.in. w kontekście toczącej wojny na Ukrainie.
– Polski przemysł na pewno cierpi, a widać to chociażby po cenach tworzyw sztucznych czy nawozów – mówi organizator kongresu, prezes Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, Tomasz Zieliński. – Przede wszystkim będziemy patrzeć na to zwłaszcza w tym roku. Zeszły rok jeszcze był takim rokiem z rozpędu, biorąc pod uwagę powrót po covidzie. Natomiast widzieliśmy po zwyżkach cen surowców, zwłaszcza gazu ziemnego. Też wymuszone gdzieniegdzie zatrzymania, ale także wysokie ceny energii. To także spowodowało mocne zachwianie konkurencyjnością nie tylko w Polsce, ale w ogóle w Europie w branży chemicznej.
– Ceny energii są wypadkową cen szeroko rozumianej chemii. Dlatego wyzwaniem jest odejście od gazu i węgla w zakładach – uważa prezes Grupy Technologicznej ASE Dariusz Jachowicz. – To jest bardzo energochłonna dziedzina w Europie i na świecie. Wiele zakładów chemicznych przechodzi na wodór i różne źródła pochodne wodoru. W najbliższym czasie stanie się w ciągu 5 – 10 lat jednym z głównych źródeł energii. Tak samo pracujemy w tej chwili wszyscy nad OZE.
Tegoroczny kongres odbywa się w Lubelskim Centrum Konferencyjnym i jest połączony z jubileuszem 35-lecia istnienia Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego.
CZYTAJ: „Nowe media to drugie płuco radia”. Ogólnopolskie spotkanie w Kazimierzu Dolnym
FiKar / opr. PrzeG
Fot. Iwona Burdzanowska