Śmiertelne zatrucie czadem w Tuliłowie w gminie Międzyrzec Podlaski. Niespełna 70-letni mężczyzna dogrzewał się w swoim domu rozpalając igliwie i drzewo w piecu kaflowym.
– Wydobywający się tlenek węgla spowodował jego śmierć na miejscu – mówi młodszy brygadier Paweł Jakubowicz z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Międzyrzecu Podlaskim. – Opalanie w piecu kaflowym wymaga tego, aby była bardzo dobra wentylacja. Ewidentnie wentylacja zawiodła. Pojawiło się zadymienie i nieszczęsny czad. Było już bardzo wysokie stężenie tlenku węgla i ta osoba zatruła się nim. Tlenek węgla jest bezwonny, bez smaku. Nie mogliśmy człowiekowi pomóc mimo, że przyleciał śmigłowiec LPR-u. Była prowadzona resuscytacja krążeniowo-oddechowa. Niestety nie mogliśmy człowieka uratować.
W domu mężczyzny, który zatruł się czadem, już miesiąc temu interweniowali strażacy. Wówczas senior również uległ zatruciu tlenkiem węgla. Strażacy poinstruowali wtedy mężczyznę co do zagrożeń związanych z tlenkiem węgla.
CZYTAJ: Powiat kraśnicki: 86-letnia kobieta zatruła się czadem
MaT / opr. PrzeG
Fot. archiwum