Od 150 lat pomagają i ratują ludzkie życie – w Lublinie odbyły się wojewódzkie obchody Dnia Strażaka.
– Dziś straż to jedna z najnowocześniejszych formacji w Polsce – mówi komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, generał brygadier Andrzej Bartkowiak. – 17-18 procent to tylko wyjazdy do ognia, do pożaru. Reszta to wszelkiego rodzaju inne zdarzenia. Wszyscy dobrze wiemy, że dzisiaj specjalizujemy się w szeroko rozumianym ratownictwie. Powiedziałbym jeszcze więcej – ochronie ludności, zarządzaniu kryzysowym. To nasze działania i w tym kierunku będzie się straż pożarna rozwijać. Dzięki temu, że świat się zmienia i nasze otoczenie się zmienia, my też musimy się zmieniać. Ostatnie dwa – trzy lata pokazały, że właściwie musimy szybko się uczyć i straż pożarna sobie poradziła. i z pandemią, i z wojną na Ukrainie. A przy okazji musieliśmy też realizować zadania na co dzień.
– W ubiegłym roku wyjeżdżaliśmy ponad 600 tysięcy razy do różnego rodzaju zdarzeń. Przed nami wiele wyzwań – stwierdza generał brygadier Andrzej Bartkowiak. – Biologia, chemia, pirotechnika, promieniotwórczość i wszystko, co z tym związane. Wielkie zakupy i szkolenia w straży. Od lat przygotowywaliśmy się do tego. Mamy zatrudnionych w formacji świetnych fizyków, chemików, biologów. Do tego ratownictwo medyczne, które będziemy rozbudowywać z racji tego, że musimy być przygotowani na kolejne kryzysy – zdrowotne czy inne. Trzeba wspierać system Państwowego Ratownictwa Medycznego. Nie wchodzić na ich miejsce, ale ich wspomagać. W sytuacjach kryzysowych Straż Pożarna musi mieć ambulanse, musi mieć wyszkolonych ratowników medycznych.
W programie lubelskich obchodów Dnia Strażaka jest między innymi wystawa zabytkowych i nowoczesnych pojazdów oraz sprzętu pożarniczego, a także pokazy grup poszukiwawczo-ratowniczych czy wysokościowych.
Strażacki piknik odbył się na placu Teatralnym w Lublinie.
MaTo / opr. PrzeG / WM
Fot. Piotr Michalski
