81 lat temu w niemieckim obozie zagłady w Ravensbrück zostało rozstrzelanych 14 kobiet z transportu lubelskiego. Była to pierwsza grupa więźniarek wywiezionych z regionu.
– Postawiono im zarzuty za działalność w konspiracji – mówi zastępca dyrektora Muzeum Narodowego w Lublinie, Barbara Oratowska. – To były działaczki Komendy Obrońców Polski i Związku Walki Zbrojnej. Były to kurierki, łączniczki. Przeważnie nie pełniły funkcji dowódczych. To były szeregowe konspiratorki. Były sądzone na zamku przez lubelskie gestapo i wywiezione do Ravensbrück. Na początku wykorzystano je do pracy. Po ponad 7 miesiącach pierwsze zostały rozstrzelane.
Do Ravensbrück z województwa lubelskiego trafiło blisko 300 kobiet, rozstrzelano około 30 z nich. Nie są to jednak dane oficjalne, bo bazują tylko na zeznaniach współwięźniarek.
POSŁUCHAJ: Magda Grydniewska „Urny z Ravensbruck”
Obóz w Ravensbrück, położony ok. 80 km od Berlina, otwarto w 1939 r. Przyjmuje się, że przeszło przez niego ok. 130 tys. kobiet i dzieci oraz ok. 20 tys. mężczyzn. Ok. 30 tys. więźniów zostało zamordowanych.
CZYTAJ: Prochy i szczątki 45 polskich więźniarek KL Ravensbrück pochowano na cmentarzu w Fuerstenbergu
FiKar / opr. WM
Fot. pixabay.com