Złotymi literami w historii lubelskiego sportu zapisały się koszykarki Polskiego Cukru AZS-u UMCS-u Lublin. W sobotę (15.04) akademiczki wywalczyły pierwszy w historii klubu tytuł mistrzyń Polski.
Nasza drużyna w piątym meczu finału ekstraklasy zaledwie jednym punktem pokonała BC Polkowice. Radio Lublin towarzyszyło naszym koszykarkom i ich kibicom w tych niezapomnianych chwilach.
– Zaraz wszystko będzie jasne. 83:82 – AZS UMCS Lublin mistrzem Polski w koszykówce kobiet 2023 roku. Trener Krzysztof Szewczyk jest wielki, ale one wszystkie są wielkie i wspaniałe. Dokonały czegoś niemożliwego. Wiwat AZS UMCS Lublin! – relacjonował Józef Kufel w Polkowicach, w których w sobotę rozgrywał się piąty finałowy mecz.
CZYTAJ: „Duma, duma i jeszcze raz duma”. Polski Cukier AZS UMCS Lublin mistrzem Polski
– Mamy to, mamy mistrza – mówi kibic.- Dziękujemy naszym koszykarkom, choć prawie nikt w nie nie wierzył, oprócz mnie, bo ja zawsze w nie wierzyłem. Powtarzałem, że będzie medal, ale że będzie złoto, to nie wiedziałem.
– Naprawdę nie wiem, co teraz powiedzieć. Jestem po prostu szczęśliwa – mówiła w sobotę kapitan, mózg, serce i generał drużyny, Serbka Aleksandra Stanacev. – Wyszarpałyśmy tytuł, a wygrana smakuje tym lepiej, że zwyciężyłyśmy w Polkowicach. Po 4 meczach w serii mieliśmy remis po dwa. Dziś przez całe 40 minut walczyłyśmy, nie straciłyśmy wiary w sukces. Rewanżujemy się polkowiczankom za finałową porażkę przed rokiem. Ja i Natasha Mack zostałyśmy w Lublinie, by jeszcze raz spróbować. Byłyśmy głodne tego mistrzostwa i się udało.
– To jest sport. Pokazaliśmy, że zasłużenie zdobyliśmy to mistrzostwo – mówi architekt sukcesu, trener Krzysztof Szewczyk. – Wygraliśmy dwa mecze w Polkowicach na wyjeździe i to nie jest przypadek. Dla nas wszystkich to był bardzo męczący sezon, ale tak jak mówię – duma, duma i jeszcze raz duma.
Jak smakuje kolejny w karierze Magdaleny Ziętary mistrzowski tytuł?
– Wydaje mi się, że to było najbardziej nieoczekiwane złoto w mojej karierze – mówi Magdalena Ziętara. – Jak grałam w Wiśle, to tych tytułów się od nas wymagało, była presja od początku do końca. Tutaj wszyscy żyli sukcesem z zeszłego roku. Wiedzieliśmy, że ta drużyna może być troszkę słabsza niż ta, która była w zeszłym roku, ale też przeciwnicy nie zbudowali mocniejszych drużyn. Sezon był ciężki w naszym wykonaniu. Zaszło dużo zmian. Zdarzały się wpadki. Nie byliśmy tak naprawdę pewni, czy przejdziemy pierwszą rundę play-off. Były te momenty zwątpienia, dramaty drużynowe, które udało nam się rozwiązać przed play-offami. To wszystko na najważniejszą część sezonu zafunkcjonowało.
CZYTAJ: Prezes AZS UMCS: Zrobimy wszystko, żeby zagrać w Eurolidze
– Czuję ulgę, że to już koniec – dodaje Magdalena Ziętara. – To naprawdę był ciężki sezon. Mam wrażenie, że to może był nawet najcięższy sezon w mojej karierze. To, ile przeszliśmy jako drużyna w tym sezonie, naprawdę wiemy tylko my, więc to złoto smakuje dużo lepiej niż poprzednie.
– To był wyrównany finał, tyle emocji… Myślę, że to były finały, które mogły cieszyć oczy kibiców jednej i drugiej drużyny – mówi jedna z bohaterek decydującego starcia, Aleksandra Zięmborska. – Bardzo się cieszę, że jednak ten piąty mecz zakończyliśmy tutaj. Jadąc do Polkowic, miałam taki cel, żeby zobaczyć zielone konfetti. Myślę, że świętowanie będzie trwało więcej niż jeden dzień.
I tak rzeczywiście jest, dziś bogaty dzień złotej drużyny mistrzyń Polski. Najpierw spotkanie z władzami samorządowymi i władzami Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, a obecnie wspólna feta z kibicami w hali lubelskiego MOSiR-u.
JK / opr. AKos
Fot. Józef Kufel / PAP/Maciej Kulczyński