O ochronie młodzieży przed przejawami przemocy, wyzysku i demoralizacją mówił Rzecznik Praw Dziecka, Mikołaj Pawlak podczas spotkania z podopiecznymi Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Puławach. To w tej placówce kilkanaście miesięcy temu dochodziło do przemocy psychicznej i fizycznej wśród nastolatków.
Po zmianie dyrekcji i wprowadzeniu planu naprawczego takie sytuacje mają być już tylko historią.
CZYTAJ: „Widzimy zdecydowaną poprawę”. W puławskim ośrodku wdrożono program naprawczy
„Młodzież może być spokojna”
– Chciałbym przekazać młodzieży, że wszyscy jesteśmy po to, by pomóc im wyjść z trudnych sytuacji życiowych – mówi Rzecznik Praw Dziecka, Mikołaj Pawlak. – Z przemocą wszyscy musimy walczyć i jej przeciwdziałać. Jestem od tego, żeby pokazywać błędy. Tutejsze zdarzenia sprzed niemal dwóch lat były u mnie odnotowane. Kurator zrobił, co do niego należało. Myślę, że teraz te sytuacje już nie mają miejsca. Jest nowa dyrekcja. Sądzę, że dobre praktyki są tu wdrażane i młodzież może być spokojna.
– Placówka funkcjonuje w inny sposób niż dotychczas. Zjawiska przemocy wśród młodzieży nie da się całkowicie wyeliminować w żadnej placówce oświatowej. Dlatego byłbym nieuczciwy, gdybym powiedział, że nie ma go tutaj w ogóle. Pracujemy z młodym człowiekiem, często zagubionym, impulsywnym, czasami chorym, uzależnionym, więc różnego rodzaju emocje tymi ludźmi targają. Natomiast chłopcy z całą pewnością są bezpieczni, nie ma znęcania się nad innymi. Chłopcy przyznają, że czują się tu dobrze i chcą kontynuować naukę i się rozwijać – mówi Dawid Gutek, dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Puławach.
„Teraz konflikty rozwiązujemy rozmową”
– Byłem zbuntowanym chłopakiem, pewnie też z tego powodu, że miałem trudności w rodzinie. Rodzina się troszeczkę rozdzieliła. Próbowałem się odnaleźć i pieniążki sobie zarobić. Trochę głupich rzeczy narobiłem, zaniedbałem też bardzo szkołę – opowiada Patryk. – Nie dochodzi tu do przemocy. Staramy się, żeby konflikty były w miarę załatwiane słowami i rozmową – dodaje.
– U mnie wszystko zaczęło się od szkoły. Najpierw przestałem do niej chodzić, a później znalazły się nie za dobre znajomości. Przez te znajomości zacząłem robić złe rzeczy: zdarzyły się kradzieże i rozboje. Przez to trafiłem do ośrodka – mówi Dominik. – Jest to mój drugi ośrodek, jednak w poprzedniej placówce nie wyglądało to za dobrze. Tutaj mam o wiele większe możliwości rozwoju.
– Trudna młodzież i bardzo odpowiedzialne zadania wychowawców – wiadomo, że mogą się pojawiać napięcia, stąd te trudne sytuacje, które miały tu w przeszłości miejsce – stwierdza Krzysztof Szulowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości. – Miejmy nadzieję, że nowa kadra i dyrekcja będą sobie dawać z tym radę, a z drugiej strony będą pozytywne efekty, jeśli chodzi o wychowanie młodzieży.
„Naprawdę wielki postęp”
– Przez ostatnie dwa lata ten ośrodek zrobił naprawdę wielki postęp. Sytuacje, jakie wtedy się tutaj pojawiły, bardzo nas niepokoiły. Natomiast także poprzednia dyrekcja i nauczyciele zrobili dużo dobrego, wprowadzając program naprawczy. Wszystko po to, aby poprawić atmosferę wśród wychowanków – mówi Danuta Smaga, starosta puławski.
– Młodzieżowe ośrodki wychowawcze są w systemie pomocy tej młodzieży, której w życiu nie koniecznie się układało, w przeciwieństwie do większości. Jest tu bardzo szeroka oferta, nie tylko edukacyjna, ale również taka, która pozwoli uspokoić swoje życie – wyjaśnia Mikołaj Pawlak. – I te ośrodki są przeze mnie bardzo cenione, bowiem są elementem tzw. systemu wsparcia młodzieży. Jestem tutaj, żeby ich utwierdzić w tym, że w ich życiu na pewno będzie dobrze.
Puławska placówka dysponuje 72 miejscami dla młodzieży w wieku od 13 do 18 lat.
ŁUG / opr. ToMa
Fot. brpd.gov.pl