W malarstwie Andrzeja Wróblewskiego widzimy doświadczenia czasu wojny. To prekursor i ikona polskiego malarstwa – mówił minister kultury Piotr Gliński na wernisażu wystawy „Wróblewski i po… Sztuka realizmu bezpośredniego” w Muzeum Narodowym w Lublinie.
CZYTAJ: Minister Piotr Gliński o znaczeniu pamięci o dawnych Kresach Wschodnich [WIDEO]
– Andrzej Wróblewski, wybitny malarz, to artysta osobny, indywidualny. W jego malarstwie widzimy doświadczenia czasu wojny. To prekursor i ikona polskiego malarstwa – powiedział Gliński. Dlatego, jego zdaniem, „ciekawy jest pomysł na to „co po …” – ocenił, nawiązując do tytułu wystawy. „Kontynuatorzy jak Modzelewski, Bałka, Sasnal, także Czwartos, to ważne postacie polskiego malarstwa i pewnie inaczej by ono się ukształtowało, gdyby nie Wróblewski” – dodał.
– Wielki hołd dla artysty i podziękowania dla organizatorów wystawy. To satysfakcjonujące, że możemy wspierać takie działania – podkreślił minister kultury.
CZYTAJ: „Wciąż mamy wiele do nadrobienia”. Wicepremier Piotr Gliński w Lublinie
– Wystawa jest próbą prezentacji twórczości Andrzeja Wróblewskiego w jej całym przekroju – mówi kurator wystawy Marcin Lachowski. – Wróblewski jawi się jako taka figura, postać artystyczna, która rzeczywiście wywarła olbrzymi wpływ na dzieje powojennej sztuki. I chociaż ta jego twórczość jest bardzo samodzielna, osobna, zawiera i odniesienia do tradycji nowoczesności, artysta posługiwał się abstrakcyjną formą, później wypracował oryginalny kształt figuracji. Ta twórczość miała wiele odcieni, była bardzo różnorodna, w sensie budowania rozmaitych emocji.
Na ekspozycji znajduje się blisko 100 prac samego artysty i ok. 50 prac artystów, którzy inspirowali się malarstwem Andrzeja Wróblewskiego.
Wystawę „Wróblewski i po… Sztuka realizmu bezpośredniego” można oglądać do 27 sierpnia 2023r. w Muzeum Narodowym w Lublinie.
PAP/ AŁ/ opr. DySzcz
Na zdj. Wiceprezes Rady Ministrów, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński na otwarciu wystawy „Wróblewski i po… Sztuka realizmu bezpośredniego” w Muzeum Narodowym w Lublinie. Fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz