Polska i Estonia są położone zbyt blisko Rosji, by pozwolić sobie na neutralność – mówił premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z przebywającą z wizytą w Warszawie premier Estonii Kają Kallas. Morawiecki podkreślał, że należy zapewnić gwarancje bezpieczeństwa Ukrainie.
We wtorek (25.04) szef polskiego rządu przyjął w KPRM szefową estońskiego rządu Kaję Kallas. W ubiegłym tygodniu Kallas została zaprzysiężona na premiera; w poniedziałek odbyła pierwszą wizytę zagraniczną – na Ukrainę. Polska jest drugim krajem, który odwiedziła premier Estonii.
CZYTAJ: Lublin: most w ciągu ul. Żeglarskiej przechodzi odbiory techniczne
Na wspólnej konferencji z szefową estońskiego rządu premier Morawiecki przekazał, że rozmowy dotyczyły kluczowych tematów związanych z Ukrainą, NATO i UE. Wyraził też zadowolenie, że Estonia myśli podobnie jak Polska i podkreślił, że w trudnych czasach szczególnie ważna jest wspólna polityka oraz wsparcie w naszym regionie.
Zdaniem szefa polskiego rządu, obecne czasy są przełomowe i mogą określić sytuację na najbliższe dekady. “W trudnych czasach społeczeństwa potrzebują też sprawdzonych przywódców” – powiedział Morawiecki.
Premier przypomniał, że Kallas wygrała niedawne wybory w Estonii. “Cieszę się, że możemy kontynuować naszą wspólną opowieść dla naszych partnerów w zachodniej Europie, ale także wspólne starania związane z tym, co się dzieje w naszym regionie” – mówił.
Morawiecki zwracał też uwagę na wysiłek, jaki Estonia wykonuje w związku z wojną na Ukrainie. Wskazywał, że znaczna część zasobów wojskowych i budżetowych tego kraju jest przekazywanych Ukrainie. Wysiłek ten – zaznaczył – jest dostrzegany na całym świecie i doceniany m.in. w Ukrainie i Europie Środkowej.
CZYTAJ: Uzbrojeni napastnicy w areszcie. Grozi im 10 lat więzienia [FILM, ZDJĘCIA]
“Zdajemy sobie sprawę, że dzisiejsza walka na Ukrainie to taka walka Dawida z Goliatem i Dawid musi mieć tę nowoczesną broń, by mógł zwyciężyć w tej nierównej walce, która ma tam miejsce” – powiedział Morawiecki.
Szef rządu przypomniał, że Polska uczestniczy w inicjatywie dotyczącej odszukiwania dzieci ukraińskich porwanych przez Rosję. “Prosimy też Estonię o udział w tej inicjatywie” – dodał.
Morawiecki zauważył, że to znamienne, iż narody, które znajdują się najbliżej Rosji, znajdują w sobie jednocześnie największą odwagę, aby “we właściwy sposób reagować, tłumaczyć partnerom z Europy Zachodniej”. Dodał, że znaczna część wtorkowego spotkania z premier Estonii została poświęcona na rozmowę o tym, “jak wyjaśnić rzeczywiste wyzwania, ale też stawkę tej wojny naszym partnerom w zachodniej Europie”.
“Jednocześnie przestrzegamy, bo Rosja nie jest państwem demokratycznym i Rosja może pozwolić sobie na prowadzenie tej wojny w dłuższej perspektywie czasowej. Rosja i rosyjska opinia publiczna jest cierpliwa – może przetrzymać różne cykle wyborcze, demokratyczne i to, niestety, jest wielkie ryzyko, z którym się dzisiaj mierzymy” – ocenił premier.
Szef rządu podkreślił, że Polska i Estonia są położone zbyt blisko Rosji, by pozwolić sobie na neutralność. “Dlatego zabiegamy razem nie tylko o wzmocnienie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, ale też razem zabiegaliśmy, aby jak najszybciej Finlandia i Szwecja przystąpiły do NATO” – zaznaczył.
CZYTAJ: Przemycali papierosy do krajów UE. Grupa przestępcza rozbita [FILM, ZDJĘCIA]
Morawiecki wskazał również, że współpraca gospodarcza Polski z Estonią przebiega bardzo dobrze, a wymiana handlowa się zwiększa.
Premier Estonii podkreślała z kolei, że Polska jest sojusznikiem Estonii w UE i NATO. Kallas zwróciła uwagę, że rosyjska agresja na Ukrainę to nie tylko sprawa europejska i konflikt regionalny. “Stawka (wojny) w Ukrainie to prawo do istnienia jako państwo. Rosja testuje, czy podbicie i skolonizowanie państwa w XXI wieku jest możliwe” – powiedziała szefowa estońskiego rządu.
“Będziemy cały czas wspierać Ukrainę i zwiększać koszty dla Moskwy aż Ukraina wygra. Musimy pamiętać o tym, żeby przestępcy wojenni zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Jednocześnie agresor musi zapłacić za wszystko, co zniszczył” – powiedziała Kallas.
Podkreśliła, że teraz priorytetem jest wspieranie Ukrainy poprzez przekazywanie jej sprzętu. Poinformowała, że jej rząd podjął już w zeszłym tygodniu decyzję, by wysłać estońską część amunicji na Ukrainę. Przekonywała też, że “dla pokoju w Europie potrzebujemy Ukrainy w NATO, potrzebujemy Ukrainy w UE”.
Szefowa estońskiego rządu mówiła również o znaczeniu współpracy Polski i Estonii w NATO, o tym, że polskie myśliwce bronią estońskiego nieba w ramach misji Baltic Air Policing, a żołnierze z obu krajów biorą udział we wspólnych ćwiczeniach.
“Nasza współpraca w zakresie obronności przechodzi na kolejny poziom, kolejny krok to nowe systemy obrony przeciwpowietrznej, które wzmocnią nie tylko naszą dwustronną współpracę, ale jednocześnie bezpieczeństwo regionalne” – mówiła Kallas.
Zaznaczyła, że Estonia “jest połączona z Europą przez Polskę”. “I chcemy poprawiać te relacje i połączenia – transport kolejowy, mobilność, telekomunikacja, jednocześnie chcemy wzmocnić relacje w usługach cyfrowych” – podkreśliła Kallas.
Podziękowała też premierowi Morawieckiemu i Polsce za ważną rolę we wsparciu Ukrainy w walce o wolność. Jak mówiła, Polska przekazała Ukrainie historyczne wsparcie, przyjęła miliony uchodźców oraz wdraża coraz silniejsze sankcje przeciwko Rosji.
“Jesteście na froncie mobilizowania międzynarodowego wsparcia na rzecz Ukrainy. Te wysiłki muszą być kontynuowane, ponieważ wojna jeszcze się nie skończyła” – podkreśliła Kallas.
PAP/ RL/ opr. DySzcz
Fot. PAP/Piotr Nowak