Kilkudziesięciu członków Lubelskiego Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym obraduje w Lublinie. Trwa walne zebranie, podczas którego zostaną wybrane nowe władze Stowarzyszenia.
Od 2013 do 2022 roku jego prezesem była Jadwiga Kiszczak. Po jej śmierci w listopadzie ubiegłego roku obowiązki prezesa przejął Lech Ciężki: – Ciągle naszym zadaniem jest domaganie się ukarania winnych wprowadzenia stanu wojennego i represjonowania tych ludzi. Niestety do tej pory nie zostało to zrobione, dlatego jest to nasze kolejne zadanie.
CZYTAJ: Partyzanci znów wygrają pod Zaborecznem. Rekonstrukcja wielkiego polskiego zwycięstwa [WIDEO]
– W grudniu 1981 roku byłem podchorążym Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarniczej w Warszawie i zostałem z tej szkoły wyrzucony, wciąż czekam na rehabilitację – mówi członek zarządu Stowarzyszenia, Bogdan Kaczorkiewicz. – Do tej pory domagamy się rehabilitacji tych podchorążych. Nie chcemy zadośćuczynień finansowych, ale chcemy, żeby oddali nam stopień i mundur, czyli pierwszy stopień oficerski w stanie spoczynku, honorowy z prawem noszenia munduru.
Lubelskie Stowarzyszenie Represjonowanych w Stanie Wojennym działa od 2001 roku. Nowe władze będą znane późnym popołudniem.
MaK / opr. WM
Fot. Magdalena Kowalska