Blisko 2 tysiące ton zboża technicznego przekroczyło granicę polsko-ukraińską w województwie lubelskim. To dane od stycznia do marca 2023 roku, które przekazał dziś (20.04) na konferencji prasowej wojewoda lubelski Lech Sprawka.
Jego zdaniem informacje o zalewaniu Polski zbożem technicznym to fake newsy.
– W styczniu takiego zboża technicznego było 1034 tony. W lutym 604, w marcu 267. Jesteśmy na poziomie niższym niż w roku 2021, czyli wtedy, kiedy jeszcze wojny w Ukrainie nie było. Udział procentowy to jest 0,02. Proszę państwa, ręce opadają – mówił wojewoda.
Rośnie natomiast liczba firm, u których wykryto nieprawidłowości przy sprowadzaniu zboża z Ukrainy do Polski. Kontrole w naszym regionie przeprowadzają inspekcje sanitarna, handlowa, weterynaryjna i jakości handlowej.
CZYTAJ: Artur Soboń o tranzycie zboża z Ukrainy: Funkcjonariusze KAS są delegowani na granicę w Lubelskim
– Kontrole trwają od listopada ubiegłego roku – mówi Lech Sprawka. – Badaliśmy tylko to zboże, które wjechało już do Polski, zostało dopuszczone do obrotu jako zboże techniczne. Kontrolowaliśmy 24 firmy. W przypadku 9 stwierdziliśmy nieprawidłowości, głównie zmiana przeznaczenia zboża z technicznego, najczęściej na paszowe. Odpowiednie zgłoszenia poszły ze strony inspekcji do organów ścigania.
Efektem jednej z kontroli jest postępowanie wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu. Postępowanie prowadzone jest w sprawie oszustwa polegającego na doprowadzeniu trzech firm z branży zbożowej do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Straty szacuje się na 1 mln 547 tys. złotych.
CZYTAJ: Minister rolnictwa: Wypracowaliśmy mechanizmy gwarantujące, że zboże z Ukrainy nie zostanie w Polsce
Według zapowiedzi tranzyt ukraińskiego zboża zostanie wznowiony dziś (20.04) o północy. Transporty mają mieć montowane między innymi GPS. Dzięki temu będzie możliwe monitorowanie tego, czy rzeczywiście zboże opuściło Polskę.
CZYTAJ: List gończy za właścicielem firmy z Annopola. Chodzi o kilkadziesiąt milionów złotych
MaTo / opr. PrzeG
Fot. archiwum