176 worków pełnych śmieci uprzątnęli uczestnicy wydarzenia „Sprzątamy las wokół nas”. Udział w akcji zgromadził wiele osób i instytucji, w tym młodzież szkolną z OHP, zamojskiej „mundurówki” i „plastyka”. Po raz pierwszy sprzątano teren lasu komunalnego koło zalewu miejskiego w Zamościu.
– Zaskoczyła nas liczba worków – mówi Katarzyna Fornal-Urbańczyk z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Zamość. – Świadczy to o tym, że nasze społeczeństwo nie jest przygotowane do dbania o przyrodę. Dajemy świadectwo, że jednak nie do końca potrafimy to robić i robimy to bezmyślnie.
– Wpuściłem młodzież w krzaki. Szukają plastiku i sprzątają. Dzień Wagarowicza troszkę inaczej spędzony. Na początku byli niechętni, ale wzięli się do roboty. Atakują te śmieci – opowiada Rafał Kowalik, kierownik warsztatów szkolno-wychowawczych OHP w Zamościu.
– Jest to inicjatywa jednej z uczennic liceum plastycznego w Zamościu, która zmobilizowała nas dorosłych do wyjścia poza tereny wzdłuż chodników i ulic, żeby posprzątać nasze otoczenie naturalne, czyli las miejski – mówi Katarzyna Fornal-Urbańczyk. – Pierwszy raz będziemy wchodzili tak głęboko w te wszystkie zakątki, tak by przywitać wiosnę w czysty sposób, żeby przyroda mogła się rozwijać, żeby wzbogacać bioróżnorodność.
– Dostaliśmy specjalne worki do segregacji. W lesie jest dużo śmieci, dużo jest pochowane pod liśćmi, są potłuczone butelki. Przykro się na to patrzy – mówi Matylda, uczennica „plastyka”. – Chyba będzie ładnie, jak tu chociaż trochę posprzątamy. To straszne, to niekończąca się praca. Nie rozumiem, jak można tak wyrzucać śmieci, zamiast do kosza. Mam obawę, że nie wystarczą nam worki, które wzięliśmy. Będziemy musieli wrócić się i wziąć więcej. Najwięcej jest plastiku i szkła.
CZYTAJ: Wrotka ma już pięć jaj! Najnowsze wieści z sokolego gniazda
– Idziemy w teren wyposażeni w worki i rękawice oraz mapy, które przygotował urząd miasta – mówi Elżbieta Szymańska, prezydent Rotary Club Zamość. – Ruszamy w teren, zbieramy i równocześnie segregujemy śmieci. Uczymy młodzież i współpracujemy z nią. Worek żółty jest przeznaczony na plastik, zielony – na szkło, a niebieski – na papier. Uważam, że bardzo ważną rzeczą jest dawać przykład.
– Jest bardzo dużo szkła. Ludzie piją i wyrzucają butelki. Znalazłam kilka puszek po kukurydzy, rury, wiadro. Dużo tego. Te worki trafią do Dębowca, więc z czasem może będziemy wiedzieli dokładnie, co tam jest. Śmieci były przeróżne: opony, kanistry, siatki gumowe, puszki. Większość rzeczy po napojach. To typowe śmieci pozostawione przez osoby korzystające z terenów zalewowych, turystów bądź osoby, które przyjeżdżają tu, żeby wyrzucić śmieci – opowiadają sprzątający.
Oprócz wiosennego sprzątania młodzież z „mundurówki” w lesie komunalnym przy głównej alei posadziła blisko 100 drzew.
W Zamościu w tym roku posadzono 200 drzew, w ubiegłym około 1000, w tym nasadzenia kompensacyjne – zastępcze po wycince.
CZYTAJ: Kruki i wilki zmniejszą liczbę wypadków. Jak to możliwe?
W tegorocznej akcji sprzątania wzięli udział przedstawiciele: Rotary Club Zamość, Zarząd Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Zamościu, Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o., Polski Związek Wędkarski Okręg Zamojski, Ośrodek Sportu i Rekreacji w Zamościu, Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży OHP w Zamościu, Liceum Ogólnokształcące Centrum Szkół Mundurowych Zamość im. Powstania Zamojskiego oraz 25. Zamojski Batalion Lekkiej Piechoty.
AP / opr. WM
Fot. AP