Kopalnia węgla w Bogdance została wykorzystana przez rosyjską propagandę. Na jednym z kanałów prokremlowskiej telewizji miała pojawić się fałszywa informacja, że na terenie kopalni znaleziono cmentarzysko z ciałami żołnierzy – najemników, którzy zginęli na Ukrainie. Sprawę ujawnił „Kurier Lubelski”.
– To fake newsy – skomentował prezes Bogdanki Kasjan Wyligała, który odniósł się do sprawy na Twitterze.
– Od pierwszych dni wojny na Ukrainie mamy wsparcie szefa gabinetu wicepremiera da bezpieczeństwa. To ważne by przeciwdziałać dezinformacji i rosyjskim fake newsom. Próby destabilizacji strategicznej spółki nie udadzą się Putinowi i jego ludziom – napisał prezes Bogdanki, komentując artykuł opublikowany przez „Kurier Lubelski”.
Od pierwszych dni wojny na Ukrainie mamy wsparcie szefa gabinetu wicepremiera da bezpieczeństwa. To ważne by przeciwdziałać dezinformacji i rosyjskim fake newsom. Próby destabilizacji strategicznej spółki nie udadzą się Putinowi i jego ludziom https://t.co/JlvM8ffeXI
— Kasjan Wyligała (@KasjanWyligala) March 3, 2023
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę eksperci NASK zidentyfikowali ponad półtora tysiąca kont w mediach społecznościowych, które szerzą dezinformację i szkodliwe treści w polskiej części Internetu. Wskazują, że jednym z celów takich działań jest osłabienie wsparcia dla naszego wschodniego sąsiada i uchodźców z Ukrainy.
CZYTAJ: Ukraina: Rosjanie zaatakowali dronami ludzi czekających na pomoc humanitarną
Jedną z metod działania rosyjskiej propagandy w sieci jest zastraszanie. Kampanie dezinformacyjne przeciwko uchodźcom przedstawiały ich, szczególnie w początkowym okresie wojny, jako zagrożenie dla bezpieczeństwa i podpierały swoje tezy zmyślonymi historiami, które przekazywano głównie na Facebooku. Ukraińców prezentowano w nich jako niebezpiecznych przestępców czy naciągaczy.
Według danych NASK, ponad 70 procent Europejczyków spotkało się w ostatnim czasie z dezinformującymi treściami.
TSpi / IAR / opr. WM
Fot. screen Kurier Lubelski / pravda.ru