Ukradli rowery sprzed hotelu pracowniczego. Nie wiedzieli jednak, że robią to pod okiem kamery monitoringu. Policjantom powiedzieli, że połakomili się na cudze mienie, ponieważ „nie chciało im się wracać do domu na piechotę”.
Do zdarzenia doszło w połowie lutego na terenie Międzyrzeca Podlaskiego. Sprawa początkowo jednak nie została zgłoszona organom ścigania.
CZYTAJ: 43-latka odpowie za brutalny atak na psa
Sprawcy wykorzystali fakt, że pozostawione w stojakach jednoślady nie były zabezpieczone. Chcieli pozostać anonimowi, dlatego tuż przed kradzieżą założyli kaptury. Nie spodziewali się jednak, że robią to pod kamerą monitoringu.
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 35 i 46 lat. Jeden z nich wyjaśniał, że zabrali rowery, gdyż „nie chciało im się wracać do domu na piechotę”.
Obaj usłyszeli zarzuty. 46-latek odpowiadał będzie w warunkach recydywy, gdyż niedawno odbywał karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwo.
CZYTAJ: Powybijał szyby w sądzie i kilku samochodach. 21-latek zatrzymany [WIDEO]
Kradzież zagrożona jest do 5 lat pozbawienia wolności. Jednak 46-latek może trafić do więzienia nawet na 7,5 roku.
RL / opr. ToMa
Fot. KWP Lublin