W ramach projektu „Świadome lęku” uczniowie V Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie zorganizowali lekcje na temat zaburzeń i chorób psychicznych, a także sposobów radzenia sobie z własnymi emocjami.
98% osób nie wie, gdzie szukać pomocy
– Chcieliśmy, żeby rówieśnicy wiedzieli, jak należy rozwiązywać takie problemy i gdzie można szukać pomocy w sytuacjach kryzysowych – mówi liderka projektu Julia Szcześniak. – Kiedy zaczynaliśmy nasz projekt, przeprowadziliśmy ankietę pośród użytkowników Twittera. Mieścili się oni w granicy wiekowej była od 13 do 60 lat. Ponad 98% badanych zgłosiło, że nie wie, gdzie szukać pomocy, gdy znajdą się w sytuacji kryzysowej. I wtedy stwierdziliśmy, że jest to naprawdę poważny problem.
– W ramach projektu przeprowadziliśmy prelekcję w ośmiu klasach. To były oddziały pierwsze w V LO oraz klasy z dwóch szkół podstawowych, z którymi współpracujemy – dodaje Julia Szcześniak.
CZYTAJ: Coraz częściej uzależniamy się od życia w Internecie. Psychologowie alarmują
– Jesteśmy w głębokim szoku. Nie dość, że po prelekcjach podchodzili do nas uczniowie i mówili, że były fajne i dowiedzieli się czegoś nowego, to jeszcze czynnie w nich uczestniczyli, zadając pytania, opowiadając własne doświadczenia – mówi Natalia Grzegorczyk, jedna z osób prowadzących projekt „Świadome lęku”.
Problem wzrasta
– Problem zaburzeń lękowych dotyczy około 2,5 mln Polaków. Trudno zidentyfikować, jak dużo wśród nich jest dzieci. Można natomiast powiedzieć, że problem wzrasta – stwierdza Ewa Beer, psycholog zajmujący się pacjentami w kryzysach psychicznych i zaburzeniach lęku.
– Mogę tu podać przykład mojej szkoły – V LO w Lublinie. Wiem, że pani psycholog na każdej przerwie ma pacjentów. Problem jest więc dość poważny – stwierdza Julia Szcześniak.
Czy to, że dzieci zaczynają się zajmować takim problemem, świadczy o tym, że jest już naprawdę poważny? – Myślę, że tak. Wszystko nasiliło się po nauczaniu zdalnym. W momencie powrotu do szkoły mieliśmy bardzo wiele sygnałów, że młodzież z powodu odosobnienia, niemożności nawiązywania kontaktów i normalnego rozwoju, doświadczyła takich problemów i poszukuje pomocy zauważa Magdalena Kobylińska, nauczyciel języka polskiego w V Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie.
CZYTAJ: Lubelskie jezioro w rankingu najpiękniejszych w Polsce
Dziecko ma problem
– Zachęcam każdego rodzica do uważności w kontekście swojego dziecka. Bowiem to, że jest niegrzeczne, z czegoś wynika. Zachęcam rodziców też do otwartości, obserwacji swojego dziecka na gruncie szkolnym czy domowym – apeluje Ewa Beer.
Co może wskazywać na to, że dziecko ma problem? – Przede wszystkim jeśli zachowuje się inaczej, zapala nam się czerwona lampka: „Ojej, to chyba nie moje dziecko; ono tak się nie zachowuje”. Zwykle to, jak zachowuje się dziecko, jest efektem czegoś konkretnego. Nie mogę więc powiedzieć, czy jak dziecko jest niegrzeczne, jest to sygnał alarmowy. Bo co to znaczy, że jest niegrzeczne. Być może jest absorbujące, bo potrzebuje uwagi. Problem jest złożony, natomiast wszystko, co budzi w nas niepokój, jest godne uwagi.
– Dobre jest to, że młodzież sama z siebie widzi potrzebę rozwiązywania takich problemów, bo dzięki temu szuka możliwości pomocy i kontaktu; rozwiązania sytuacji – stwierdza Ryszard Kotowski, nauczyciel V Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie, opiekun projektu.
– To nam się wydaje, że dzieci nie potrafią identyfikować problemów, szczególnie określanych potocznie mianem „problemów osób dorosłych”. One doskonale wiedzą, o czym mówią, ponieważ doskonale czują i są w tym niezmiernie szczere i świadome – dodaje Ewa Beer.
Projekt „Świadome Lęku” powstał w ramach ogólnopolskiej olimpiady „Zwolnieni z Teorii”.
InYa / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski