Powstaje aplikacja mobilna dla studentów kierunków medycznych. To narzędzie, które ma ułatwić praktyczną naukę studentom pielęgniarstwa, położnictwa, fizjoterapii i kierunków lekarskich.
Aplikacja powstaje w ramach projektu 4D „Uwarunkowania wprowadzenia technologii mobilnych do edukacji praktycznej”. W projekcie, oprócz lubelskiej uczelni, biorą udział także uniwersytety z Hiszpanii I Niemiec.
Sprawniejsza organizacja zajęć
– Jest już gotowy prototyp aplikacji. Jego powstanie poprzedziły badania i konsultacje – mówi prof. Beata Dobrowolska, kierowniczka Katedry Rozwoju Pielęgniarstwa Uniwersytetu Medycznego w Lublinie i liderka polskiej części projektu. – Mamy dużą liczbę studentów. Nawet w samym Lublinie coraz więcej uczelni próbuje kształcić na kierunkach takich jak pielęgniarstwo, położnictwo, fizjoterapia, ale także na kierunku lekarskim. Studentów jest coraz więcej w szpitalach. Trudno jest sensownie organizować rozkład zajęć praktycznych. Ta aplikacja ma pomóc w organizacji, w przyjazny sposób powitać studentów w placówce klinicznej, pomóc im się zorientować i odnaleźć, ale jednocześnie być narzędziem pomocnym w edukacji.
CZYTAJ: Dieta śródziemnomorska wspiera serce kobiet
– Jako praktycy również zauważyliśmy, że potrzebujemy technologii mobilnych w pracy pielęgniarskiej – zaznacza pielęgniarz Michał Machul, realizujący zadania w ramach projektu 4D. – Przez ten pierwszy rok przeprowadziliśmy bardzo dużą liczbę badań, poprzez grupy fokusowe znamy potrzeby użytkowników: pań oddziałowych, kierowników szpitali, studentów, kierowników kształcenia. Teraz staramy się zaprojektować tę aplikację zgodnie z wytycznymi środowiska. Żeby to nie była aplikacja, którą zaprojektuje firma i będzie nieużyteczna, tylko żeby mogła być stosowana w praktyce pielęgniarskiej z korzyścią dla pacjenta.
Więcej czasu na kontakt z pacjentem
– Może brzmi to trochę obrazoburczo, że student przyjdzie z aplikacją mobilną w środowisko kliniczne. Być może myślimy w pierwszej kolejności, że to odzieli go od pacjenta i zmniejszy ilość czasu poświęcanego pacjentowi, jednak tak naprawdę cel jest przeciwny – podkreśla prof. Beata Dobrowolska. – Chcemy, aby student miał więcej czasu na kontakt z pacjentem, ale jednocześnie, żeby miał podręczny zestaw materiałów, które pomogą mu w znalezieniu szybkich odpowiedzi w trakcie diagnostyki czy pielęgnacji.
CZYTAJ: Lubelska Izba Lekarska: W szpitalu MSWiA w Lublinie trwa konflikt między dyrekcją a częścią medyków
Podręczna baza danych
– Na niektórych oddziałach mamy pacjentów nie z danej specjalności. Pracuję na oddziale intensywnej terapii kardiologicznej. Miałem pacjentów po zatruciu narkotykami, po próbach samobójczych. Potrzebuję pewnych informacji, do których nie zostałem przygotowany – opowiada Michał Machul. – Często kończy się to na tym, że szukamy tego w Google albo bazach medycznych. Super, gdyby wszystkie te informacje były zgromadzone w jednym miejscu, również wytyczne dotyczące leczenia ran. Wiemy, że różne towarzystwa czasem zmieniają swoje wytyczne i standardy postępowania. W zeszłym roku zmieniły się standardy i wytyczne odnośnie nadciśnienia tętniczego. Podobnie jest z leczeniem ran. W jednym roku stosujemy dane opatrunki, a w przyszłym roku okazuje się, że spowodowały oporność na antybiotyki. Dlatego potrzebujemy takiej bazy wiedzy. Po pandemii COVID-19 zauważyliśmy, że studentom brakowało sprawnego i szybkiego kontaktu z organizatorami kształcenia, z pielęgniarkami oddziałowymi. Ta aplikacja ma również umożliwić sprawny kontakt. Na przykład pielęgniarka oddziałowa wysyła powiadomienie: „Mamy bakterię/wirusa na oddziale. Proszę jutro nie przychodzić”.
CZYTAJ: Specjalna aplikacja pomoże studentom kierunków medycznych
– Myślę, że ta aplikacja będzie również użyteczna jako narzędzie ewaluacji – wskazuje Agnieszka Chrzan-Rodak. – Wtedy feedback będzie szybszy. Nowe technologie są teraz obecne wszędzie, musimy iść w kierunku wprowadzania ich również w ochronę zdrowia i kształcenie. Musimy zacząć być na to otwarci.
Międzynarodowa współpraca
– Aplikacja bazuje na szeroko dostępnej i wykorzystywanej na świecie – głównie w Europie – aplikacji Learning Toolbox. Naszym założeniem jest, aby wdrożyć tę aplikację w uczelniach partnerskich – mówi prof. Beata Dobrowolska. – Liderem projektu jest uniwersytet hiszpański. Partnerami jesteśmy my. Jest także uniwersytet w Essen w Niemczech, tam akurat zaangażowany jest wydział lekarski. Założenie jest takie, że Hiszpania, Niemcy i Polska spróbują wdrożyć tę aplikację – jakiś rodzaj prototypu. Przetestują ją, poprawią to, co będzie do poprawienia, i zobaczymy, jakie będą kolejne etapy. Być może będzie kolejny projekt po to, żeby wdrożyć ją szerzej.
Aplikacja ma pomagać w edukacji studentom Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, a także studentom uczelni z Hiszpanii i Niemiec, które także biorą udział w projekcie 4D „Uwarunkowania wprowadzenia technologii mobilnych do edukacji praktycznej”.
SzyK / opr. WM
Fot. pixabay.com