Cała piłkarska Polska mówi o zdarzeniach, jakie miały miejsce po niedzielnym (05.03) meczu Motoru Lublin z GKS-em Jastrzębie. Jak już informowaliśmy w niedzielę, po konferencji prasowej doszło do szarpaniny pomiędzy trenerem Goncalo Feio a prezesem klubu Pawłem Tomczykiem. W wyniku awantury prezes z rozciętym łukiem brwiowym znalazł się w szpitalu.
W poniedziałek wieczorem (06.03) przewodnicząca Rady Nadzorczej klubu Motor Lublin opublikowała oświadczenie w tej sprawie, w którym poinformowała, że na wtorek (07.03) zostało zwołane Rady Nadzorczej Spółki Motor Lublin S.A., która „poweźmie stosowne decyzje”.
Napięcie narastało od dawna
Napięcie na linii trener – prezes narastało od miesiąca. Szkoleniowiec otwarcie krytykował swojego przełożonego, który tylko raz – i to na prywatnym Facebooku – napisał, jak trudną jest dla niego sytuacja, gdy publicznie atakuje go osoba, której zaufał.
Feio się „rozkręcał”. Najpierw na Twitterze napisał, że „Prezes swoją bojaźliwą postawą utrudnia rozwój klubu i drużyny”. Z kolei po przegranym meczu Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa na konferencji prasowej wypalił, że „Jesteśmy chyba jedynym klubem w Polsce, w którym prezes jest smutny po zwycięstwach zespołu, a zadowolony po porażkach, bo ma tam kolegów”.
Toksyczną atmosferę miała oczyścić zapowiadana na poniedziałek (06.03) konferencja z udziałem głównego inwestora i właściciela klubu Zbigniewa Jakubasa. Po zdarzeniach, do których doszło w niedzielę, spotkanie z mediami zostało jednak odwołane.
CZYTAJ: Spór w Motorze Lublin? Trener: nie toleruję bylejakości
Wybuchowa konferencja
Bezpośrednio po meczu nic nie wskazywało na eskalację konfliktu. Motor wygrał z GKS-em Jastrzębie 2:1 i zbliżył się do strefy barażowej. Sportowy sukces przyćmił jednak skandal, bo pomeczowa konferencja prasowa przybrała nieoczekiwany obrót. Najpierw udziału w spotkaniu odmówiła rzeczniczka klubu. Paulina Maciążek oznajmiła, że została obrażona przez szkoleniowca gospodarzy Goncalo Feio. Gdy przybyły do sali Portugalczyk, po dokonaniu meczowej analizy, zaczął dopytywać o powody nieobecności rzeczniczki, ponownie wyartykułował je prezes klubu Paweł Tomczyk, dodając, że trener nie po raz pierwszy ją znieważył. Feio zarzucił prezesowi oszczerstwo i jeszcze w drzwiach sali konferencyjnej rozpoczęła się przepychanka.
Jej dalszy ciąg miał miejsce w pomieszczeniach klubowych. Tam Portugalczyk rzucił plastikową podkładką na dokumenty w Tomczyka, rozcinając mu łuk brwiowy. Prezes musiał udać się na szycie do szpitala, a dziś – zamiast o kolejnych wygranych Motoru – wszyscy piszą o skandalu w lubelskim klubie.
CZYTAJ: Motor Lublin odpadł z Pucharu Polski po porażce z Rakowem
Kibice „murem za trenerem”
Kibice tymczasem w zdecydowanej większości wyrażają swoje poparcie dla Goncalo Feio, domagając się odejścia Pawła Tomczyka. „Murem za trenerem” – tak oznaczane są wpisy na Facebooku Motoru.
Niezaprzeczalnie wyniki sportowe osiągane przez drużynę prowadzoną przez Portugalczyka są więcej niż zadowalające. Feio przejął „żółto-biało-niebieskich”, gdy zespół z zaledwie 7 punktami zgromadzonymi w 11 meczach zajmował ostatnie miejsce w tabeli. Portugalczyk natchnął będących w totalnym „dołku” zawodników. Na nowo pozwolił im uwierzyć w siebie i w kolejnych 10 spotkaniach pod jego wodzą Motor zgromadził 21 punktów, dzięki czemu zajmuje obecnie 8. miejsce w tabeli i ma realne szanse na awans. Ponadto drużyna prowadzona przez Feio po ponad 40 latach zagrała w ćwierćfinale Pucharu Polski.
Mecz z Rakowem mógł być piłkarskim świętem, ale z powodu zbyt wysokich – zdaniem kibiców – cen wejściówek oraz braku biletów ulgowych fani odmówili prowadzenia zorganizowanego dopingu. Nie ma wątpliwości, że brak kompromisu w tej sprawie dodatkowo nastawił kibiców przeciwko prezesowi.
Komunikat klubu
Na razie nie było oficjalnego komunikatu właściciela klubu Zbigniewa Jakubasa. Z prezesem Pawłem Tomczykiem nie udało się nam skontaktować. Telefon odebrał jedynie drugi trener Motoru – Mateusz Stolarski, który powiedział, że dziś drużyna zgodnie z tygodniowym harmonogramem pracy miała dzień wolny, a jutro (07.03) trener Goncalo Feio jest gotowy do poprowadzenia treningu i rozpoczęcia przygotowań do sobotniego (11.03) spotkania z KKS-em Kalisz.
W poniedziałek wieczorem (06.03) oświadczenie w tej sprawie opublikowała natomiast Izabela Bobrzyk, przewodnicząca Rady Nadzorczej klubu Motor Lublin. Można je w całości przeczytać poniżej:
Działając jako przewodnicząca Rady Nadzorczej klubu Motor Lublin S.A. – w imieniu spółki informuję:
Po meczu, który miał miejsce w dniu 05 marca 2023 r. pomiędzy Motor Lublin S.A. — GKS Jastrzębie S.A. doszło do sytuacji powszechnie nieakceptowalnych — nagannych zachowań trenera Gonçalo Feio. Po meczu trener wulgarnie odniósł się do rzecznik prasowej klubu, pani Pauliny Maciążek. W tej sytuacji pani Paulina Maciążek odmówiła poprowadzenia konferencji prasowej z jego udziałem.
Następnie po konferencji prasowej około godz. 20-tej doszło do wymiany zdań pomiędzy trenerem Gonçalo Feio a prezesem klubu Pawłem Tomczykiem, w wyniku czego Trener Gonçalo Feio, w obecności innych osób kopnął w biurko i rzucił w prezesa Pawła Tomczyka kuwetką na dokumenty, która uderzyła go w głowę. W konsekwencji tego działania doszło do urazu głowy prezesa Pawła Tomczyka, który musiał być hospitalizowany i przebywa obecnie na długotrwałym zwolnieniu lekarskim, a jego stan zdrowia nie pozwala na pełnienie obowiązków służbowych.
Trener Gonçalo Feio w wyjaśnieniach, jakie złożył na żądanie klubu, podał nieprawdę, że prezes Paweł Tomczyk w trakcie tego zdarzenia był pod wpływem alkoholu — badanie szpitalne przeprowadzone o godzinie 21.00 nie potwierdziło tego faktu. W wyniku długotrwałego konfliktu z trenerem prezes klubu Motor Lublin S.A. oddał się do dyspozycji Rady Nadzorczej.
Na dzień jutrzejszy zostało zwołane nadzwyczajne posiedzenie Rady Nadzorczej Spółki Motor Lublin S.A., która poweźmie stosowne decyzje.
Dodatkowo, w wyniku medialnych doniesień Rzecznik Dyscyplinarny Polskiego Związku Piłki Nożnej — Adam Gilarski wszczął postępowanie wyjaśniające i zobowiązał Motor do przedstawiania informacji oraz wyników badań lekarskich prezesa Pawła Tomczyka.
Jednocześnie informujemy, że akcjonariusze klubu i Rada Nadzorcza spółki podejmą wszelkie możliwe działania, by w/w okoliczności nie miały negatywnego wpływu na aspekt sportowy działalności klubu, albowiem osiągnięcie założonego celu sportowego i dobro drużyny są dla nas priorytetem.
Przewodnicząca Rady Nadzorczej Spółki Motor Lublin S.A. adwokat Izabela Bobrzyk.
JK / opr. WM
Fot. archiwum