Komiksowa humoreska w cartoonowym stylu opowiadająca o tajnikach przyrody, tym razem miejskiej – brzmi jak kolejny komiks Tomasza Samojlika albo duetu Adam Wajrak/ Tomasz Samojlik. Tym razem to ta druga opcja – panowie ponownie sprzymierzyli swoje siły i umiejętności, by opowiedzieć o ważnych sprawach w przystępnej, komiksowej formie, która sprawi, że być może pewne prawdy dotrą do dzieciaków.
Detektyw Wróbel i złamane pióro (wyd. Agora dla dzieci) to komiks osadzony w miejskiej dżungli i opowiadający perypetie tytułowego detektywa, próbującego rozwikłać zagadkę spadających z nieba ptaków. Detektywistyczna melodia nakazuje mu mieć pomocnicę, więc wraz z wróblem skrzydło w skrzydło leci włochatka zwyczajna. Tradycja wymaga, by detektyw miał też wroga oraz paru sprzymierzeńców – tak jest i tym razem, choć wróg pozostanie w ukryciu do ostatniej planszy, a kiedy już zostanie wyjawiony, to złego słowa nie powie. Dobrego zresztą też nie. Natomiast wrogie zamiary na kartach tej historii będą udziałem wielu latających bohaterów, których ogromnym pragnieniem jest przyrządzenie sobie dania z wróbla bądź spałaszowanie go na surowo.
W przeróżnych, mniej lub bardziej znaczących rolach, pojawiają się tu takie osobniki jak: puszczyk zwyczajny, sierpówka, grzywacz, krogulec, dzięcioł, słonka zwyczajna, pustułka zwyczajna i wiele innych. Nie jest to jednak przyziemny przegląd ornitologiczny – wszystkie gatunki wkomponowane są w fabułę dość sprytnie i z polotem, a podczas lektury przeładowanie informacjami nie jest odczuwalne.
Autorzy stawiają na dobrą zabawę z ukrytym przekazem – są tu gry słowne, humor sytuacyjny, nawiązanie do klasyki noir w tytułach rozdziałów oraz znakomite – proste i komunikatywne – rysunki. Komiks uzupełniają cenne wstawki edukacyjne w postaci artykułów ze zdjęciami. Można się z nich dowiedzieć na przykład dlaczego ptaki lubią miasto, za co lubimy wróble, co wspólnego ma pustułka z helikopterem, jaki patent ma puszczyk na polowanie nocą, skąd kawki tyle wiedzą, które mewy śmieją się najgłośniej i… czy ptaki widzą szyby.
Detektyw Wróbel ma szansę gładkim lotem wtargnąć do bogatej galerii postaci wykreowanych przez Tomasza Samojlika podczas jego długiej i owocnej przyrodniczo-komiksowej kariery. Naukowiec z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży ma już przecież w swojej komiksografii takie postaci jak Dobrzyk z Ryjówki przeznaczenia czy żubr Pompik. A, że wieńczący ten album komunikat „ciąg dalszy nastąpi” pozwala przypuszczać, że Detektyw Wróbel powróci, jest duża szansa, że i on zdoła umościć się – lub nawet zagnieździć – na dłużej w umysłach czytelników. Pierwszy tom z serii w kategorii wagowej komiksów dziecięcych wart jest polecenia. To komiks przyjazny najmłodszym czytelnikom, zawierający naprawdę solidną dawkę przystępnie podanej wiedzy przyrodniczej. Warto sprawdzić, co ćwierka ten wróbel.
Fot. GM