Lubelscy policjanci uratowali 55-latka, który groził, że wyskoczy z 7. piętra wieżowca. Funkcjonariusze wykorzystali nieuwagę mężczyzny i obezwładnili desperata.
CZYTAJ: Zderzenie BMW i mercedesa. 2 osoby ranne [ZDJĘCIA]
– Gdyby nie natychmiastowa reakcja rodziny i pomoc ze strony służb, mogłoby w czwartek (23.03) wieczorem dojść do tragedii. Z informacji, jakie otrzymali mundurowi, wynikało, iż zdesperowany 55-latek po awanturze z rodziną zamknął się w pokoju. Mężczyzna miał przy sobie nóż i groził samookaleczeniem. Dodatkowo co chwilę podchodził do okna mieszkania na 7. piętrze wieżowca i odgrażał się, że skoczy. Na miejsce skierowani zostali policjanci z lubelskiego oddziału prewencji, strażacy oraz służby medyczne. W drodze byli również policyjni negocjatorzy. Strażacy rozstawili skokochron, który w razie potrzeby miał zamortyzować upadek – przekazał nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Policjanci po przybyciu na miejsce rozpoczęli rozmowę z mężczyzną. Ten jednak nie pozwalał funkcjonariuszom zbliżyć się do siebie. Jednak w pewnej chwili 55-latek poprosił o możliwość skorzystania z telefonu i rozmowy ze znajomym. Przekazywanie telefonu wykorzystali policjanci, którym udało się wówczas obezwładnić desperata.
CZYTAJ: Został zatrzymany za przekroczenie prędkości, skończył w więzieniu
55-latek został oddany pod opiekę służb medycznych, a następnie przewieziony do szpitala.
RL / opr. ToMa
Fot. policja.gov.pl/archiwum