– Zapowiedź Rosji o rozmieszczeniu na Białorusi taktycznej broni jądrowej oznacza, że Rosjanie szykują się na dalszą, brutalną, krwawą wojnę na Ukrainie – mówił w Radiu Lublin dr Andrzej Szabaciuk z Katedry Teorii Polityki i Studiów Wschodnich Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
– To sygnał dla Zachodu, że Rosja rozważa atak nuklearny w sytuacji, gdyby wojna na Ukrainie nie toczyła się po myśli Federacji Rosyjskiej. I takiego scenariusza nie można wykluczyć – uważa Szabaciuk. – Jeżeli jednak doszłoby do tego, świadczyłoby to przede wszystkim o słabości Federacji Rosyjskiej. Nie jest wykluczone, że to jeszcze bardziej zmotywuje Ukraińców i Zachód do przeciwstawienia się Rosji. Nie wiadomo, na ile to jest straszak, a na ile próba wymuszenia na Zachodzie pewnych ustępstw. Bo dodajmy, że groźba użycia broni nuklearnej ma ogromny wpływ na polityków i społeczeństwa zachodnie. Rosji zależy, żeby zmniejszyć pomoc militarną kierowaną do Ukrainy.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Władimir Putin ogłosił, że przekazano już Białorusi 10 samolotów, które mogą przenosić pociski jądrowe. Do 1 lipca w kraju tym mają zostać zbudowane magazyny do przechowywania taktycznej broni jądrowej.
Prezydent Rosji zaznaczył, że nie będzie to przekazanie broni jądrowej Mińskowi, lecz tylko rozmieszczenie jej na terytorium Białorusi. Wskazał przy tym, że od dawna rozmieszczenia taktycznych rakiet jądrowych na Białorusi domagał się Alaksandr Łukaszenka, zwracając uwagę, że ten sojusznik Rosji graniczy z Polską i z innymi krajami NATO.
RCh / op. ToMa
Fot. PrzeG