Ponad 2,5 doby – a dokładnie 63 godziny – oczekują kierowcy ciężarówek na wyjazd z Polski na Białoruś przez przejście graniczne w Koroszczynie. Kolejka tirów ma ponad 40 kilometrów.
Do rozładowania tej kolejki wciąż daleko
W kolejce do odprawy po polskiej stronie jest niemal 2 tysiące tirów. Sznur aut zaczyna się na wysokości miejscowości Woroniec przed obwodnicą Białej Podlaskiej. – Sytuacja na tym przejściu wydaje się stabilizować, ale do rozładowania tej kolejki wciąż daleko – mówi rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś: – Widzimy, że tutaj liczba pojazdów zmniejszyła się w stosunku do wczorajszej dziennej zmiany, natomiast ciężko jest przewidzieć, jak dużo samochodów będzie dojeżdżało w ciągu najbliższych godzin do tego przejścia granicznego. I te kolejki, które w tej chwili znajdują się przed przejściem, mogą się utrzymywać przez najbliższe dni.
CZYTAJ: Policja kieruje ruchem w Koroszczynie. Kolejka ma ponad 10 kilometrów
Przejście graniczne w Koroszczynie jest jedynym, na którym mogą być odprawiane ciężarówki wjeżdżające na Białoruś. W odwecie białoruski rząd wprowadził zasadę, że polscy przewoźnicy nie mogą korzystać z przejść granicznych na odcinku granicy Białorusi z Litwą i Łotwą. To powody ogromnych kolejek przed terminalem w Koroszczynie.
– Stoję dwie godziny w jednym miejscu. Jedno przejście zamknęli, drugie też, i wszyscy tu pojechali. Myślę, że zejdzie 4-5 dni, jak będą normalnie pracować. A jak nie, to więcej jak 5 dni. Warunki jak warunki. Nawet wody nie ma gdzie nabrać, trzeba dojechać na stację. Nie ma toalety, sklepy zamknięte. Co zrobić? Trzeba stać. Gdyby Bobrowniki były otwarte, byłoby szybciej – mówią kierowcy.
Policja: Współpracujemy z innymi służbami, żeby zapewnić bezpieczeństwo podróżnym
W rejonie przejścia granicznego w Koroszczynie policjanci organizują ruch. Patrole zaczynają się od samego początku kolejki – mówi komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. – Obecnie kolejka samochodów ciężarowych, które oczekują na możliwość przekroczenia granicy państwowej, sięga ponad 40 km i kończy się na wysokości miejscowości Woroniec. Cały czas nad płynnością ruchu na drogach krajowych czuwają policjanci, którzy pełnią służbę w tym rejonie przez całą dobę. Są to zarówno policjanci powiatu bialskiego i powiatów ościennych, jak też mundurowi z oddziałów prewencji policji, którzy służbę pełnią zarówno w formie posterunków stałych, jak też patroli mobilnych. Dodatkowo w miejscach najbardziej newralgicznych, czyli obwodnicy Białej Podlaskiej, jak i miejscowości Zalesie i Wólka Dobryńska zorganizowane są strefy buforowe, gdzie ciężarówki w ogóle nie parkują. Reagujemy na każdą pojawiającą się informację dotyczącą utrudnień. Współpracujemy z innymi służbami, żeby zapewnić bezpieczeństwo podróżnym. Obecnie ruch zarówno na drodze krajowej nr 2, jak i 68 odbywa się bez większych utrudnień. Kierowcy, którzy planują podróż tymi drogami, muszą liczyć się z pojawiającymi się chwilowymi utrudnieniami, koniecznością dostosowania prędkości do warunków na drodze. Muszą też reagować na polecenia wydawane przez policjantów.
Podlascy przewoźnicy: ograniczenie wjazdu polskich ciężarówek na Białoruś nie będzie dużym ciosem dla regionalnej gospodarki
Podlascy przewoźnicy twierdzą, że ograniczenie wjazdu polskich ciężarówek na Białoruś nie będzie dużym ciosem dla regionalnej gospodarki. W odpowiedzi na zamknięcie przez Polskę przejścia w Bobrownikach Białoruś utrudniła wjazd polskich ciężarówek na swoje terytorium. W ocenie Mikołaja Linkiewicza ze Stowarzyszenia Przewoźników Podlasia, zmniejszenie możliwości transportu towarów na wschód pozwoli ograniczyć obchodzenie sankcji. Jak twierdzi Linkiewicz, polscy i europejscy przewoźnicy, którzy jeździli na Białoruś, świadomie brali w tym udział: – Można było jechać tylko na określony terminal lub parking do przeczepienia czy na terminal do przeładunku. To jest obchodzenie sankcji, ponieważ dużo ładunków tam było przeładowywanych. Strona białoruska ten ładunek na naczepie białoruskiej, po przeładowaniu z polskiej, wiozła to do kraju sąsiedniego, czyli Rosji. I takim sposobem pomijano sankcje.
Przejście drogowe w Bobrownikach zamknięto w ubiegły piątek. Przejście w Kuźnicy nie działa od listopada 2021 roku, po wywołaniu przez Białoruś kryzysu migracyjnego. Dziś po południu Polska wprowadziła ograniczenia w ruchu dla białoruskich pojazdów towarowych na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze – poinformowało MSWiA. Zawieszenie ruchu obowiązywać będzie od jutra (21.02) od godziny 19.00 do czasu zniesienia przez białoruskie władze ograniczeń wobec polskich przewoźników. Jak poinformowano w komunikacie ministerstwa, jest to odpowiedź na ograniczenie polskim przewoźnikom możliwości przekroczenia granicy na białorusko-litewskich oraz białorusko-łotewskich przejściach granicznych.
CZYTAJ: MSWiA: ograniczenie ruchu białoruskich tirów na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze
Ograniczenie nie dotyczy ruchu osobowego na przejściu granicznym w Terespolu. Jednocześnie białoruscy przewoźnicy mogą kierować się na Białoruś przez Litwę i Łotwę – napisano w komunikacie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Straż Graniczna poinformowała na Twitterze, że na przejściu będą odprawiane tylko pojazdy ciężarowe zarejestrowane w Polsce oraz w państwach należących do Unii Europejskiej, Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu EFTA, Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Konfederacji Szwajcarskiej.
??Ograniczenia w zakresie odprawy pojazdów ciężarowych na przejściu granicznym w Kukurykach.
??Od 21.02 br. od godz. 19.00 na granicy ????-???? będą odprawiane tylko te pojazdy ciężarowe, które są zarejestrowane w Polsce oraz w państwach #UE #EFTA #EOG i Konfederacji Szwajcarskiej. pic.twitter.com/s7d3M7Pd4Y— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) February 20, 2023
EwKa/ opr. DySzcz
Fot. archiwum