Zbliżenie się do polskiej strefy obrony powietrznej rosyjskich samolotów nie jest czymś nadzwyczajnym; reakcja NATO jest dowodem, że system obrony nieba nad państwami Sojuszu działa – powiedział we wtorek (14.02) wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.
Myśliwce F-35 holenderskich sił powietrznych w poniedziałek (13.02) przechwyciły i eskortowały z dystansu trzy rosyjskie samoloty (Ił-20M, który leciał z dwoma myśliwcami Su-27), które zbliżyły się do polskiej strefy obrony powietrznej – poinformowało ministerstwo obrony Niderlandów. Holenderskie samoloty wykonują misję NATO monitorowania przestrzeni powietrznej nad Europą Środkową i Wschodnią.
Szef polskiego resortu obrony na briefingu w Brukseli ocenił, że takie działanie rosyjskich pilotów nie jest czymś nadzwyczajnym. Podkreślił, że już wcześniej było bardzo wiele tego rodzaju przypadków.
“Ważna jest reakcja, ważne jest pokazywanie tego, że system odstraszania Sojuszu Północnoatlantyckiego działa (…) Ta reakcja jest dowodem tego, że system obrony nieba nad państwami NATO, nad wschodnią flanką Sojuszu działa” – powiedział Błaszczak.
W lutym i marcu osiem holenderskich F-35 chroni przestrzeń powietrzną NATO w naszej części kontynentu. “Oprócz tak zwanego zadania +Air Policing+ wykonujemy również szereg szkoleń z sojusznikami z NATO” – poinformowało holenderskie ministerstwo obrony.
RL / PAP / opr. WM
Fot. EPA/STEPHANIE LECOCQ Dostawca: PAP/EPA