W październiku 2022 roku Rada Miasta Zamość – przy 21 głosach i 2 wstrzymujących się – nadała skwerowi przy ulicy Partyzantów imię Stefana Sendłaka. O upamiętnienie tego zapomnianego zamościanina – działacza PPS, ratującego Żydów w czasie II wojny światowej – wystąpił z wnioskiem Instytut Pamięci Narodowej. W listopadzie prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Okręg Zamość, Sławomir Zawiślak złożył jednak wniosek o podzielenie skweru.
Według tej propozycji skwer wzdłuż ul. Partyzantów miałby nosić dwie nazwy: bliżej Starego Miasta – Stefana Sendłaka, a dalej, w kierunku Delegatury Urzędu Wojewódzkiego – Bohaterów Powstania Zamojskiego. Na skwerze tym stoi pomnik upamiętniający żołnierzy Armii Krajowej. Zdaniem prezesa Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość Sławomira Zawiślaka październikową uchwałę radni wprowadzili po cichu.
– Przez tę uchwałę nie można było nazwać skweru w tą piękną rocznicę wybuchu powstania zamojskiego imieniem Bohaterów Powstania Zamojskiego. Dla nas jest oczywiste, że to najlepsze miejsce na uhonorowanie tych bohaterów. W tym miejscu cały czas organizujemy uroczystości. Mieszkańcy i turyści mogliby przypomnieć sobie tę zapomnianą nazwę i cieszyć się, że jest ustanowiona w przestrzeni miejskiej – mówi Sławomir Zawiślak.
„Spór jest dla mnie niezrozumiały”
– Ten spór jest dla mnie niezrozumiały – mówi radny Janusz Kupczyk. – Dziwię się, że dopiero kiedy Rada Miasta Zamość nadawała skwerowi imię Stefana Sendłaka, nagle Światowy Związek AK się obudził i chce nadać temu miejscu imię Bohaterów Powstania Zamojskiego. Zaznaczmy, że pomnik został odsłonięty w czerwcu 1999 roku, a więc przez ponad ćwierć wieku ani Światowy Związek AK, ani poseł Sławomir Zawiślak nie upomnieli się o ten skwer. Nagle – chyba na złość Radzie Miasta i pamięci osoby, którą przynajmniej w tak skromny sposób upamiętniamy – chce zdyskredytować wartość tej nazwy. Rada uchwaliła uchwałę i wypadałoby ją respektować.
Zamieszania z podziałem skweru nie rozumie także prezes Zawiślak. Podkreśla on, że nie ma lepszego miejsca na uhonorowanie powstańców niż to przy pomniku, a radni mogli naprawić błąd w styczniu. – W samorządzie zmienia się wiele rzeczy: budżet w ciągu roku, różnego rodzaju przepisy, podatki, uchwały i inne kwestie. Chcieliśmy podejść do tego tematu uczciwie. A uczciwe jest, żeby dużą przestrzeń skweru podzielić tak, żeby i pan Sendłak był uhonorowany w dobrym punkcie miasta, i powstańcy. Nie ma tu innego uzasadnienia niż jakieś niezrozumienie.
CZYTAJ: „To było powstanie skuteczne”. W Warszawie uczczono 80. rocznicę powstania zamojskiego
Nazwy zostały skonsultowane z mieszkańcami
Po złożonym przez prezesa Zawiślaka wniosku Rada Miasta Zamość przygotowała odpowiednie uchwały. Miały być one procedowane na styczniowej sesji, ale zostały zdjęte z porządku obrad. – Były wątpliwości – zaznacza przewodniczący Rady Miasta Zamość Piotr Błażewicz. – Projektodawca uchwały, którą procedowaliśmy miesiąc wcześniej, i część radnych miała wątpliwości, czy to dzielić i dlaczego w taki sposób. Decyzja radnych była taka, a nie inna. Myślę, że wynikała z chęci uniknięcia dyskusji na sesji.
Nazwy zostały skonsultowane z mieszkańcami osiedla Planty, na którym znajduje się skwer. – Były dwa zebrania i obie nazwy zostały przyjęte – mówi przewodniczący zarządu osiedla Planty Tomasz Figiel. – Jako przedstawiciel tego osiedla uważam, że oba wnioski są zasadne i mają poparcie społeczne. Zostały złożone przez mieszkańców naszego osiedla. Myślę, że skwer powinien być podzielony na dwie części.
Jak dowiedzieliśmy się od przewodniczącego Błażewicza, podział skweru na Stefana Sendłaka i Bohaterów Powstania Zamojskiego będzie procedowany na poniedziałkowej (27.02) sesji Rady Miasta Zamość. Stosowny projekt uchwały złożył klub radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Wniosek środowiska Batalionów Chłopskich poparła prof. Barbara Bartłomowicz-Oesch, wnuczka podpułkownika Franciszka Bartłomowicza pseudonim „Grzmot”, żołnierza Batalionów Chłopskich, dowódcy oddziałów w bitwie pod Zaborecznem.
Sesja Rady Miasta Zamość odbędzie się w Sali Consulatus 27 lutego o godz. 13.00.
AP / opr. WM
Fot. AP