Odwołania zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Czuby” chce część mieszkańców tej lubelskiej dzielnicy. Skarżą się na ciągłe podwyżki i brak gospodarności. Chodzi nie tylko o czynsz i opłaty, ale także o fundusz remontowy.
– 5 podwyżek w ubiegłym roku. To niedopuszczalne – mówią mieszkańcy. – Fundusz remontowy jest podwyższany. W tej spółdzielni zrobił się taki trochę „układ mafijny”, z którym chcemy walczyć. Chcemy zwołać nadzwyczajne walne zgromadzenie. Potrzebujemy do tego 1200-1500 głosów. Będzie to podstawa do odwołania zarządu.
CZYTAJ: Radni mówią „nie” zamknięciu dwóch internatów. W Chełmie protestowali uczniowie
– Ustawa zabrania w tej chwili finansowania wspólnego – mówi Zbigniew Ławniczak, członek rady nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Czuby”. – Każda nieruchomość zbiera swoje środki i wykonuje remonty. Jak już każda nieruchomość rozlicza się osobno, to grupa osób chce ugrać, żeby cała spółdzielnia, czyli 50 tysięcy mieszkańców, dołożyła się. Nie ma takiej możliwości.
Dziś (28.02) około 150 mieszkańców zebrało się przed siedzibą spółdzielni, by wyrazić swoje niezadowolenie.
RyK / opr. WM
Fot. Karolina Ryniak