Puławska prokuratura sprawdza, czy miejscowy Urząd Miasta prawidłowo przeprowadził realizację dwóch inwestycji: budowy Domu Chemika i hali sportowo-widowiskowej. Zawiadomienie w tej sprawie złożyła Najwyższa Izba Kontroli, która ma zastrzeżenia do działań urzędników.
– Chodzi między innymi o aneksy do umowy zawartej z wykonawcą przebudowy Domu Chemika – mówi Anna Gąsior z Delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Lublinie. – Zawarto dwa aneksy do umowy o roboty budowlane, które skutkowały poniesieniem wydatków w kwocie 486 tys. zł w związku ze wstrzymaniem robót z uwagi na postępowanie prowadzone przed konserwatorem zabytków. Mimo że umowa w tym przypadku nie przewidywała możliwości zwiększenia wynagrodzenia, taką decyzję podjęto i wypłacono to wynagrodzenie.
CZYTAJ: Kontrole inwestycji w regionie. NIK składa zawiadomienia do prokuratury, dwa dotyczą Lublina
– Te zarzuty są niezasadne – przekonuje Łukasz Kołodziej z Urzędu Miasta w Puławach. – Przestój przy budowie Domu Chemika spowodowany był przez jedno ze stowarzyszeń, które oprotestowało tę inwestycję, więc ani my jako miasto, ani wykonawca, nie mieliśmy realnego wpływu na to, że ten przestój był. Wykonawca generalnie ponosił koszty z tym związane, więc musieliśmy dojść do porozumienia.
Kontrolerzy mają także zastrzeżenia dotyczące sposobów wyłonienia wykonawcy Domu Chemika i hali sportowej, gdzie mogło dojść do naruszenia zasad przejrzystości i równego traktowania.
Te zarzuty, zdaniem urzędników, również nie są zasadne.
ŁuG / opr. AKos
Fot. Filip Karman