Piłkarze ręczni Azotów Puławy na zakończenie 15. serii PGNiG Superligi zmierzą się u siebie z MMTS-em Kwidzyn. Rywal zajmuje 9. miejsce w tabeli i traci 12 pkt do plasujących się na czwartej pozycji puławian. Jednak to niewygodny przeciwnik, a w drużynie Azotów z powodu kontuzji zabraknie jej kapitana Michała Jureckiego.
– To duże osłabienie – przyznaje rozgrywający puławskiego zespołu Boris Zivković. – Na pewno jest bez niego bardzo ciężko. Musimy grać swoją grę: bardzo dobrze w obronie i szybko w ataku.
W pierwszej rundzie puławianie wygrali na boisku rywala 30:23, jednak rozgrywający Azotów Bartosz Kowalczyk przestrzega przed lekceważeniem tego zespołu. – Na pewno mają bardzo dobrą obronę, ciężko przebić się przez środek, bardzo dobre skrzydła. Bramkarze, jeżeli wejdą na swój poziom, też potrafią zrobić show i odbijać seriami. Trzeba będzie uważać. Gramy mecz u siebie, mam nadzieję, że publiczność dopisze i będzie nas wspierała, a nam uda się wygrać to spotkanie.
Początek spotkania w Puławach jutro (14.02) o 18:15.
Media klubowe KS Azoty Puławy / AR
Fot. Piotr Michalski / archiwum