Na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Koroszczynie wydłuża się kolejka ciężarówek oczekujących na wyjazd z kraju.
– Już jest źle, a będzie jeszcze gorzej – mówi Michał Deruś z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie. – W tym momencie oczekuje ok. 1000 samochodów ciężarowych. Szacujemy, że to ok. 33 godziny oczekiwania. Koroszczyn jest jedynym przejściem na wschodniej części granicy z Białorusią. Jak już wiemy, samochody przewoźników polskich mogą przejeżdżać tylko przez to przejście graniczne w kierunku Białorusi, więc te kolejki przed przejściem również są generowane przez ten czas odpoczynku przez weekend.
Z powodu ograniczeń wprowadzonych przez Białoruś polscy przewoźnicy nie mogą korzystać z przejść granicznych na odcinku granicy Białorusi z Litwą i Łotwą. Są odprawiani tylko w Koroszczynie, co jeszcze bardziej wydłuży kolejki.
CZYTAJ: SG: Białoruś wprowadziła ograniczenia dla polskich przewoźników
Równie długo kierowcy ciężarówek muszą czekać na przejściach granicznych z Ukrainą. W Dorohusku szacowany czas oczekiwania na wyjazd z kraju to 33 godziny, a w kolejce czeka około 1000 samochodów. Podobnie jest w Hrebennem. Tam na wyjazd z kraju trzeba poczekać dobę, z kolei żeby do Polski wjechać znacznie dłużej, bo 30 godzin. Ruch samochodów osobowych na tym przejściu odbywa się na bieżąco.
FiKar/ opr. DySzcz
Fot. archiwum