Polacy coraz częściej sięgają po antydepresanty. To od lat tendencja wzrostowa. Jak wynika z badań przeprowadzonych dla jednego z ogólnopolskich dzienników, w ubiegłym roku sprzedaż opakowań tego typu produktów była o jedną trzecią wyższa niż pięć lat wcześniej i przekroczyła 30 mln sztuk.
– Coraz słabiej radzimy sobie z dotykającymi nas problemami, to zjawisko ogólnoświatowe – mówił w Polskim Radiu Lublin doktor Marek Domański, dyrektor do spraw lecznictwa Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie. – Nie bójmy się jednak sięgać po pomoc psychiatrów – dodaje dr Domański. – To, że nie radzimy sobie z problemami, to oczywiste. Mamy do czynienia z absolutnie jednoznacznym wzrostem liczby zaburzeń psychicznych. Na świecie leczy się ponad 300 milionów ludzi na depresję. W Polsce ponad 1,5 miliona. Świadomość społeczna, również poziom edukacji, ma na to przełożenie. I to bardzo dobrze, bo ludzie nie miotają się ze swoim problemem, tylko idą do lekarza.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Doktor Domański zaznacza, że leczenie powinno się odbywać pod ścisłą kontrolą. Apeluje też, by otoczenie nie bagatelizowało pierwszych objawów choroby u najbliższych, członków rodziny.
Pomocy specjalistycznej potrzebują też ludzie coraz młodsi.
RMaj / opr. PrzeG
Fot. archiwum