Lancelot, Papusz, Marie-Gold – każdy kot ma imię z charakterem związane z okolicznościami, w jakich trafił pod gościnny dach Fundacji Dom Belli w Białej Podlaskiej. To jedyne takie miejsce dla kotów w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Założycielka fundacji Izabella Kunicka zna ich historie na pamięć i choć każda jest inna, jedno je łączy – sprawcą większości kocich nieszczęść jest człowiek. W domu mieszka obecnie około trzydziestu zwierząt znalezionych, podrzuconych, uratowanych z opresji. Każde musi być zaopiekowane, wyleczone i wysterylizowane. Oprócz założycielki, opiekuje się nimi kilka wolontariuszek wszyscy pracują z potrzeby serca. Fundacja nie ma bowiem stałego źródła finansowania, utrzymuje się głównie ze zbiórek, zrzutek i darowizn.
W każdą sobotę w godzinach 10.00-13.00, w siedzibie fundacji przy ulicy Kąpielowej 6 w Białej Podlaskiej gotowe do adopcji koty czekają na swoich nowych właściciel. Fundację Dom Belli można znaleźć na Facebooku.
Realizacja dźwięku w reportażu: Piotr Król.
Fot. Fundacja Dom Belli