Z początkiem tego roku straciły ważność licencje taksówkarzy – chodzi o dokumenty wydane przed 2020 rokiem. Jeśli taksówkarz nie zdążył wymienić dokumentu, nie może świadczyć usług, czyli przewozić pasażerów.
Ulicami Lublina jeździ 3800 taksówek. To pojazdy w korporacjach, ale i kierowcy świadczący usługi poprzez aplikacje internetowe. – Licencje musiało wymienić 800 osób, zrobiło to 500 taksówkarzy – mówi zastępca dyrektora Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta w Lublinie, Krzysztof Machaj. – Wynika z tego, że około 300 taksówkarzy nie dokonało dostosowania swojej licencji, z tym że chciałbym zaznaczyć, że w tej liczbie na pewno są tacy taksówkarze, którzy mają zawieszoną działalność bądź w ogóle wyrejestrowaną. My jako urząd przeprowadzamy kontrolę co 5 lat i dopiero wtedy mamy możliwość stwierdzenia, czy licencja jest aktywna. Oczywiście wtedy zawracamy się z pytaniem do taksówkarza, dlaczego nie zwrócił się do urzędu miasta. Ale, jak mówię, jest to proces dosyć długi.
Większość taksówkarzy zdążyła przed czasem. – Zdążyłem wymienić licencję, nie czekam na ostatnią chwilę. Jest to na samochód i na osobę. Ale czy to coś zmieniło? Według mnie absolutnie nie. Pasażerowie nie pytają o licencję. Po prostu wsiadają i jadą. Wymieniłem licencję parę dni temu, nie spieszyło mi się. Było to tanie, kosztowało 2 złote. Nie ma żadnych zmian, zawracanie gitary – uważają taksówkarze.
CZYTAJ: Ponad połowa lubelskich taksówkarzy wymieniła licencje
– Wymiana licencji nic nie zmieniła – ocenia prezes Lubelskiego Stowarzyszenia Taksówkarzy Paweł Maruszak. – Taksówkarze wymienili licencje w jakichś 98 procentach. Kilka osób zawsze zostawia to na ostatnią chwilę. Z tego, co wiem, około 2-3 osoby u nas nie zdążyły wymienić, ale poszły już do Wydziału Komunikacji. Nam jako taksówkarzom nic to nie daje. To tylko zbędny obowiązek. Każdy z nas posiadał licencję na wiele lat. Część naszych kolegów musiało jeszcze raz pojechać i przywieźć zaświadczenie o niekaralności. To dodatkowe obowiązki i troszkę strata czasu.
– Jeśli ktoś nie zdążył z wymianą dokumentu, nie powinien wozić pasażerów – przestrzega Krzysztof Machaj. – Muszą w tej chwili wystąpić po nowym roku o wydanie nowej licencji, co wiąże się z określonymi kosztami. I tak licencja wydana na 15 lat kosztuje 200 złotych, a dostosowanie kosztowało 2 złote. Jest duża różnica w cenie. Jeżeli nie będą posiadali licencji, to podczas kontroli muszą liczyć się z tym, że mogą być nałożone na nich wysokie kary przez Inspekcję Transportu Drogowego. Takie kary mogą sięgać nawet 12 tysięcy złotych.
Rocznie Inspekcja Transportu Drogowego przeprowadza od 200 do 300 kontroli taksówkarzy w całym regionie. W grudniu nie ujawniono ani jednego przypadku braku licencji u taksówkarzy. W skali roku nieprawidłowości jest kilkadziesiąt. Najczęściej taksówkarze nie mają wymaganych badań lekarskich i psychologicznych.
– Takie kontrole są bardzo potrzebne – ocenia Paweł Maruszak. – Jak szacujemy, na pewno około 30 procent osób jeździ bez licencji lub bez różnych uprawnień. Tam są różne inne kwestie, ci kierowcy się zmieniają. Mamy informacje od pasażerów, że miał przyjechać taki kierowca, a przyjechał inny – czyli coś tutaj jest nie tak. Z tego, co wiemy, w Warszawie i Wrocławiu takie kontrole były i przyniosły skutek. Wiele osób jeździło bez prawa jazdy, bez licencji, więc było wiele uchybień. Wozimy pasażerów, odpowiadamy za ich zdrowie; myślę, że to ważna rzecz, z kim jedziemy, czy ta osoba jest przebadana i ma licencję.
Po wprowadzonych zmianach prawdopodobieństwo, że służby przeprowadzą zmasowaną kontrolę taksówkarzy, jest bardzo wysokie. Ostatnie zmasowane kontrole przeprowadzono w połowie grudnia – między innymi w Trójmieście, Radomiu i Płocku. W Gdańsku skontrolowano 242 pojazdy osób świadczących usługi przewozu z wykorzystaniem m.in. aplikacji. W ręce policjantów trafił taksówkarz, który posłużył się sfałszowanym prawem jazdy, kolejny jechał po spożyciu alkoholu. Sześciu kierowców wykonywało przewóz bez wymaganej licencji. Działania były odpowiedzią na pojawiające się na terenie całego kraju zgłoszenia zdarzeń o charakterze kryminalnym, do których dochodzi w środkach transportu na aplikację.
TSpi / opr. WM
Fot. pixabay.com