Ze względu na mistrzostwa świata piłkarzy ręcznych PGNiG Superliga pauzuje. Zajmująca 4. miejsce w tabeli drużyna Azotów Puławy przygotowuje się do wznowienia rozgrywek.
– Teraz to już ostatnia część treningów przed dalszą częścią rywalizacji o punkty – przyznaje trener Robert Lis. – Skończyliśmy drugi tydzień przygotowań. Te cięższe już za nami. Teraz już tylko „szlify” grania. Mamy zaplanowane trzy sparingi. Przygotowujemy się spokojnie do pierwszego meczu, czyli do 1/8 Pucharu Polski.
W 1/8 finału Pucharu Polski Azoty zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Ten mecz najprawdopodobniej zostanie rozegrany 1 lutego.
Zespół Azotów w ubiegłym roku prześladowały kontuzje. Pod koniec listopada do gry powrócił po dłuższej przerwie Michał Jurecki, a kiedy na boisku może pojawić się Mateusz Zembrzycki?
– Mateusz już ćwiczy z nami na hali. Jeszcze nie jest do końca w pełni zdrowy, ale patrzymy z optymizmem. Nie chcę obiecywać kiedy na 100 procent wejdzie do bramki, ale liczymy, że może w lutym. Bardzo na niego czekamy. Valik Koszowy chyba najbardziej – dodaje trener Lis.
Azoty do rywalizacji w PGNiG Superlidze powrócą w pierwszy weekend lutego. Zmierzą się wtedy na wyjeździe z Energą MKS-em Kalisz. Tydzień później podopieczni trenera Roberta Lisa zagrają u siebie z MMTS-em Kwidzyn.
Media klubowe KS Azoty / AR
Fot. archiwum