W 160. rocznicę powstania styczniowego przedstawiciele Polski, Litwy i Ukrainy wspólnie uczcili pamięć jego uczestników, składając wieńce w Twierdzy Kijowskiej, gdzie więzieni byli uczestnicy tego wymierzonego w Rosję zrywu niepodległościowego.
Przed krzyżem i tablicą pamiątkową w Twierdzy Kijowskiej zebrali się w sobotę(21.01): minister kultury Ukrainy Ołeksandr Tkaczenko, ukraiński wiceminister spraw zagranicznych Jewhen Perebyjnis, ambasador Litwy Valdemaras Sarapinas i ambasador Polski Bartosz Cichocki.
CZYTAJ: Pamięci powstańców styczniowych. Przed kodeńską bazyliką stanie pomnik
Hasło „Za wolność naszą i waszą” wypróbowywane jest w realiach wojny
Kolejna, 160. rocznica powstania, obchodzona była tego dnia w Kijowie w warunkach toczącej się wojny Ukrainy z Rosją.
– Dziś hasło „Za wolność naszą i waszą” wypróbowywane jest w realiach wojny i najazdu rosyjskiego na Ukrainę – powiedział PAP ambasador Cichocki. – Zgromadziliśmy się tutaj z Ukraińcami i Litwinami gdyż chcielibyśmy, aby to dziedzictwo pragnienia wolności i braterstwa tylko się umacniało. Wierzymy, że kiedyś przyjdzie taki czas, że będziemy stać w rocznicę powstania także i z Białorusinami – dodał dyplomata.
„Nasze narody mają podobne doświadczenie rosyjskiej agresji”
Wiceszef ukraińskiej dyplomacji Jewhen Perebyjnis wskazał w rozmowie z PAP, że w 160. rocznicę powstania styczniowego należy pamiętać, iż walka naszych narodów z rosyjskim imperializmem trwa od wieków. – Dla nas, Ukraińców, ta wojna trwa od stuleci. Nasze narody mają podobne doświadczenie rosyjskiej agresji w różnych formach. Wydaje mi się, że właśnie to jest dziś podstawą naszego braterstwa. Dziś zjednoczyliśmy się, by dać odpór rosyjskiej agresji, bo byłoby niepoprawnym twierdzenie, że Rosja prowadzi wojnę tylko przeciwko Ukrainie – podkreślił.
Wymierzone w Imperium Rosyjskie powstanie styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 roku. Powstańcy zaatakowali rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. W trwających ponad półtora roku walkach, o charakterze rozproszonej akcji partyzanckiej, wzięło udział co najmniej 150 tys. powstańców.
Po zakończeniu powstania jego uczestników dotknęły liczne represje, m.in. konfiskata majątków szlacheckich, kasacja klasztorów na obszarze Królestwa Polskiego, wysokie kontrybucje, a przede wszystkim aktywna rusyfikacja. Za udział w powstaniu władze carskie skazały na śmierć co najmniej 669 osób. Na zesłanie skazano przynajmniej 38 tys. osób.
Na Ukrainie za udział w powstaniu do carskich więzień trafiło około 3 tys. osób. Przywódcy powstania styczniowego na tych terenach – Adam Zieliński, Władysław Tadeusz Rakowski, Platon Krzyżanowski, Romuald Olszański i Adam Drużbacki – zostali rozstrzelani w Krzywej Kaponierze w Twierdzy Kijowskiej.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Viacheslav Ratynskyi