Łomazy: 50 macew wróciło na cmentarz żydowski [ZDJĘCIA]

cz 1.2.2 2023 01 11 221558

50 żydowskich nagrobków odnalezionych podczas prac remontowych zostało przywiezionych na cmentarz żydowski w Łomazach. Nie wiadomo, z jakich cmentarzy pochodzą macewy.

O tym, w jaki sposób macewy trafiły na cmentarz żydowski, opowiada wójt gminy Łomazy Jerzy Czyżewski: – Te kilkadziesiąt macew zostało obecnie ułożonych wzdłuż alei biegnącej do tablicy upamiętniającej zagładę Żydów. Trafiały one na ten cmentarz w kilku momentach. Przekazywali je mieszkańcy, którzy odnaleźli je podczas remontów swoich obiektów. Bardzo cieszy nas, że w naszej przestrzeni gminnej, ale też i tej pozagminnej, odnajdujemy pozostałości społeczności żydowskiej właśnie poprzez te macewy, które wracają na cmentarz. To miejsce zabytkowe. Dzisiaj jako gmina, wspólnie z Gminą Wyznaniową Żydowską, chcielibyśmy zabezpieczyć te macewy, tak aby nie ulegały degradacji pod wpływem warunków atmosferycznych. Już zwróciliśmy się z takim wnioskiem do Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie z prośbą o wskazanie najlepszego rozwiązania, ale także pomoc w tym rozwiązaniu.

CZYTAJ: Macewy w schodach kapliczki. Zaskakujące odkrycie w Janówce

– Kwestia macew jak najbardziej leży w naszych kompetencjach – mówi zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków w Lublinie, Barbara Stolarz. – Po prostu musimy rozpoznać sprawę. Przede wszystkim zawsze kontaktujemy się z organizacjami żydowskimi, które ostatecznie podejmują decyzję o tym, gdzie znalezione macewy mają być eksponowane. 

Co stanie się z macewami, mówi Andrzej Jankowski z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie. – Zostaną odczytane przez zespół pracowników Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”. Bardzo istotna dla nas informacja to uzyskanie danych personalnych z tych macew, czyli kto spoczywał na tym cmentarzu. Zazwyczaj to jedyne źródło historyczne, jakie zachowuje się po tych ludziach. Bardzo dziękuję ludziom, którzy przynoszą macewy na cmentarz. To jak najbardziej pożądane. Czasami zdarzają się takie sytuacje, że ktoś podrzuca macewy na przykład w nocy, bo się wstydzi. Proszę się nie wstydzić. To nie jest wstydliwa działalność, to szlachetna działalność. Prosimy też, by nas o tym informować, bo wtedy możemy to zrobić w sposób skoordynowany. Możemy wskazać miejsce na cmentarzu, które najbardziej odpowiada temu, żeby położyć tam macewy.

– Jeśli chodzi o ich aranżację na cmentarzu, to mamy przeszkody natury religijnej, tzn. nie możemy zlokalizować miejsca pochówku tych osób, to niemożliwe. A nie możemy tak po prostu wbijać macew w ziemię, sugerując, że właśnie tam dana osoba leży. Dlatego kwestią pracy projektowej architekta jest tak stworzyć lapidarium, żeby nie sugerować, że rekonstruujemy cmentarz – stwierdza Andrzej Jankowski.

CZYTAJ: Macewy znalezione na podjeździe remizy. Stele powrócą na żydowski cmentarz

Macewy prawdopodobnie pozostaną na cmentarzu w Łomazach. Na utworzenie lapidarium gmina żydowska nie ma obecnie środków. – Jeżeli są ośrodki szczebla samorządowego, rządowego czy osoby prywatne, które chcą wspierać tego rodzaju projekty, to zapraszamy je do pomocy – mówi Andrzej Jankowski.

Macewy, które trafiły na cmentarz, miał okazję obejrzeć zajmujący się kulturą żydowską regionalista Cezary Nowogrodzki: – W Łomazach po raz kolejny ma miejsce taka akcja, że ktoś w dobrej wierze przywiózł na cmentarz żydowski około 50 nagrobków. W ubiegłych latach pojawiły się nagrobki wykonane z piaskowca, natomiast te obecne wykonane są z kamieni, z głazów narzutowych. Są one kompletne. Jeżeli są wykonane w kamieniu, to znaczy, że pochodzą z XIX wieku, z jego pierwszej połowy czy też do lat 70.-80.

– Nie odnajdziemy miejsc, w których pochowane były te osoby. Trzeba tworzyć lapidaria, czyli upamiętnienia w jakiejś formie architektonicznej. Skarb Państwa i odpowiednie służby konserwatorskie powinny wesprzeć gminę żydowską czy też nasze gminy samorządowe, po to, żeby pamięć o społeczności, która przez setki lat budowała nasze miejscowości, przetrwała w sposób godny – mówi Cezary Nowogrodzki.

CZYTAJ: Radzyń Podlaski: na terenie prywatnej posesji odkryto 50 macew

Chcieliśmy poznać stanowisko Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego w tej sprawie. Jak zapewniła nas rzeczniczka wojewody lubelskiego, odpowiedź otrzymamy w czwartek (12.10).

Wiosną 2022 roku w Radzyniu Podlaskim odnaleziono kilkadziesiąt macew na terenie prywatnej posesji sąsiadującej z dawnym budynkiem aresztu Gestapo.

MaT / opr. WM

Fot. nadesłane

Exit mobile version