– W rozwiązywaniu problemów importu zbóż z Ukrainy musimy poczekać na decyzje Unii Europejskiej – mówi w Radiu Lublin poseł Krzysztof Szulowski (PiS) z sejmowej komisji rolnictwa.
Wprowadzone w 2022 roku ułatwienia dla przewozu zbóż z Ukrainy na zachód Europy spowodowały, że część ukraińskiego zboża trafiło na polski rynek, co z kolei utrudniło polskim rolnikom sprzedanie wyprodukowanych przez nich zbóż i obniżyło ich ceny.
CZYTAJ: Wyrzutnie Patriot w drodze do Polski. Trafią na Lubelszczyznę
Szulowski przypomina, że Polska nie może decydować o zniesieniu przepisów, które ułatwiły import zbóż z Ukrainy. – Tu nie ma prostych rozwiązań. Musimy zwrócić uwagę na okoliczności, czyli na wojnę w Ukrainie. Jako Polska i Unia Europejska musimy pomagać temu krajowi. Nie możemy wykonywać jednoznacznie negatywnie odbieranych gestów politycznych, że coś blokujemy. Z drugiej strony tutaj decyzje zależą od UE. To nie jest nasze prawo tylko prawo Unii Europejskiej, bo my tutaj sami nic nie możemy zmienić – dodaje.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Poseł PiS zaznaczył, że problemem importu zbóż z Ukrainy do Polski zajmuje się już powołany rządowy międzyresortowy zespół. Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zadeklarował, że będzie stawiał te kwestie na posiedzeniu unijnej rady ministrów ds. rolnictwa, które odbędzie się 30 stycznia i będzie szukał sojuszników do rozwiązania problemów na rynku zbóż.
RCh / opr. DomKla
Fot. archiwum