Dwoje rannych w Ukrainie młodych wolontariuszy trafiło do Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie. Prawdopodobnie to pierwsi polscy cywile ranni podczas działań wojennych w Ukrainie.
Ranni mężczyzna i kobieta to wolontariusze, którzy dostarczali pomoc humanitarną w pobliżu linii frontu w Ukrainie.
Jak poinformował rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz mężczyzna i kobieta zostali ranni w okolicach Bachmutu, podczas dostarczania pomocy humanitarnej. Gdy wypakowywali z samochodu pomoc dla ludności, obok wybuchł pocisk moździerzowy. – Niestety w przypadku wolontariuszki zakończyło się to amputacją goleni – poinformował rzecznik.
CZYTAJ: Ukraińskie wojsko: staramy się maksymalnie wyniszczyć oddziały wroga pod Sołedarem
Andrusiewicz podkreślił, że jak tylko polskie służby zostały powiadomione o rannych, zorganizowany został ich transport do kraju. Po stronie ukraińskiej za przewóz i opiekę nad pacjentami odpowiadała fundacja Humanosh. – We wtorek (10.01) po południu ambulanse z rannymi przekroczyły granicę, gdzie czekał już na nich transport medyczny z Lublina. Olbrzymie podziękowania dla personelu fundacji Humanosh, bez których transport rannych byłby znacząco trudniejszy. Pacjenci zostali przewiezieni do szpitala klinicznego w Lublinie – powiedział Andrusiewicz.
CZYTAJ: Lubelskie: ranni w wojnie w Ukrainie znaleźli tu schronienie i opiekę
– Obydwoje trafili na nasz SOR kilka minut przed godziną 17.00 – mówi rzecznik prasowy Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie, Alina Pospischil. – Pocisk wybuchł bliżej kobiety, konieczna była amputacja jej goleni. Mężczyzna został ranny przez odłamek pocisku. Stan rannych jest stabilny. Są przytomni i kontaktowi. Transport rannych do SPSK 4 koordynowało Ministerstwo Zdrowia. Będą oni wymagali wysokospecjalistycznego leczenia, w tym leczenia ortopedycznego.
Z obojgiem pacjentów na SOR-ze rozmawiali minister zdrowia Adam Niedzielski, wojewoda lubelski Lech Sprawka oraz władze szpitala. Jak poinformował minister Niedzielski ranni trafili do SPSK 4 w Lublinie ze względu na kompleksowość szpitala.
ZAlew / PAP / opr. ToMa
Fot. Ministerstwo Zdrowia Twitter