Na początku poczujemy milion ostrych igiełek wbijanych w skórę, napięcie mięśni i przyspieszony oddech oraz chęć jak najszybszej ucieczki. Później nastąpi istna eksplozja endorfin i adrenaliny. Tak pokrótce można, by opisać pierwsze chwile po zanurzeniu się w lodowatej wodzie. Dla wielu osób to przepis na szczęście, a także remedium na przeziębienia, infekcje, ale…. i codzienny stres. Dla innych to moment, w którym pasja staje się naturalnym antydepresantem.
Bo jak się okazuje morsowanie hartuje nie tylko ciało, ale i duszę.
Morsowanie najogólniej można określić jako zanurzenie lub krótkotrwałą kąpiel w zimnej wodzie. A zimna woda dla tych najbardziej zagorzałych morsów to ta poniżej pięciu stopni Celsjusza.
Jak to się dzieje, że gdy umysł krzyczy uciekaj, potrafimy osiągnąć pełnię szczęścia i satysfakcjonujący relaks? To wszystko wyjaśnią nam prezes Lubelskiego Klubu Morsów Paweł Drozd oraz psycholog i psychoterapeuta prywatnie także miłośniczka lodowatych kąpieli Celina Pryma.
Zapraszam w sobotę po godzinie 13.00, Agata Zalewska.
Fot. archiwum
Pliki dźwiękowe
21.01.2023 Czas zuchwałych







![„Gwiazdka z PCK”. Świąteczne miasteczko na placu po Farze [ZDJĘCIA] 7 EAttachments9212540da19a4d4b0cfc96f0c13bec1b5790a9a xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/12/EAttachments9212540da19a4d4b0cfc96f0c13bec1b5790a9a_xl-350x250.jpg)



