Zarzuty za kierowanie grupą szpiegowską. Podejrzany to Rosjanin

EAttachments917814746f2ed55c9325cc2279e0aeaf757445d xl

Śledczy z Prokuratury Krajowej w Lublinie wydali postanowienie o przedstawieniu zarzutów 28-letniemu Rosjaninowi. Mężczyzna miał w Polsce założyć i przez lata kierować grupą szpiegowsko-dywersyjną. 

Szefem grupy miał być właśnie Michaił M., za którym śledczy wydali już list gończy i chcą mu przedstawić w sumie pięć zarzutów. Dotyczą one założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, organizowania i kierowania działalnością obcego wywiadu, nadzoru nad usiłowaniem sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, nakłaniania do stosowania przemocy i niszczenia mienia, a także finansowania przestępstw o charakterze terrorystycznym.

– Michaił M. jest prawdopodobnie funkcjonariuszem rosyjskich służb – podkreśla rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. – Ta osoba nie przebywa w Polsce, nigdy w Polsce nie była. Wszystkie działania, które wykonywała, robiła za pośrednictwem Internetu, fizycznie przebywając w Rosji. Mamy tutaj duże podejrzenie, że jest to po prostu kadrowy funkcjonariusz służb federalnej służby bezpieczeństwa Rosji.

Michaił M. zdaniem śledczych werbował i komunikował się z członkami grupy przez aplikację Telegram.

– Namierzenie tego człowieka to efekt naszego śledztwa prowadzonego od 2023 roku – dodaje prokurator Nowak. – Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego udało się ustalić tożsamość osoby, która organizowała w 2023 roku na terenie Polski działalność rosyjskiego wywiadu oraz założyła i kierowała zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze szpiegowsko-dywersyjnym. Tą osobą jest obywatel Rosji Michaił. M. Czynności z jego udziałem nie można wykonać, ponieważ nie przebywa w Polsce.

Jak dotąd w ramach wspomnianego śledztwa funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali w sumie 16 osób. To obywatele m.in. Ukrainy, Białorusi oraz Rosji, podejrzani właśnie o działanie na rzecz rosyjskiego wywiadu. Według ABW do zadań członków grupy należało m.in. prowadzenie działań o charakterze dywersyjnym, destrukcyjnym i sabotażowym. Szpiedzy zapłatę mieli otrzymywać m.in. w kryptowalutach. Najwyższa kwota, jaką Rosjanin oferował to 10 tysięcy dolarów. – On ją oferował dwóm głównym podejrzanym, tym już prawomocnie skazanym, a to działanie miało polegać na spowodowaniu wykolejenia pociągu. Do tego zdarzenia nie doszło, prawdopodobnie na skutek interwencji ABW i prokuratury, a więc te zachowania zostały przerwane w czerwcu 2023 roku, natomiast niewątpliwie przypomina to zdarzenia, z którymi mieliśmy do czynienia dwa tygodnie temu.

CZYTAJ: Zarzuty za działania szpiegowskie na rzecz Rosji

W listopadzie na trasie Warszawa-Lublin niedaleko stacji Mika wysadzono fragment torów kolejowych. W innym przypadku dywersanci w pobliżu Puław uszkodzili trakcję kolejową i zainstalowali na torach metalową obejmę. ABW dokonało już pierwszych zatrzymań w sprawie. O szczegółach mówi rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński: – Zostałem zobligowany przez prowadzących sprawę do nieujawniania. Na tym etapie nie mogę mówić o ilości osób zatrzymanych w tej chwili. Jest to kilka zatrzymanych osób. Te osoby są przesłuchiwane. Jest ustalana rola poszczególnych osób w tym zamachu terrorystycznym, bo możemy to w ten sposób nazwać. Polskie państwo działa.

W październiku informowano również o zatrzymaniu dwóch Ukraińców w wieku 32 i 34 lat, podejrzanych waśnie o szpiegostwo. Prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Lublinie przedstawili im zarzuty dotyczące gromadzenia i przechowywania wiadomości, które później miały trafiać do obcego wywiadu – mówi prokurator Agnieszka Kępka: – W czasie czynności w tym postępowaniu ujawnione zostały dane potwierdzające wcześniejsze podejrzenia polskich służb świadczące wprost o realizacji zleceń na rzecz obcego wywiadu, polegających m.in. na rozpoznawaniu potencjału militarnego, montażu urządzeń do skrytego monitoringu infrastruktury krytycznej, przyjmowania za te zlecenia płatności, a także innej działalności przestępczej prowadzonej na terenie Polski.

Za działalność na rzecz obcego wywiadu Kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności.

Przed zamojskim Sądem Okręgowym toczy się rozprawa w sprawie Pawła K. Miał on zgłosić gotowość do współpracy z rosyjskimi służbami specjalnymi i zbierać informacje na temat lotniska w Jasionce. 

MaTo / opr. DySzcz/ PrzeG

Fot. archiwum RL

Exit mobile version