Polska stała się dwudziestą największą gospodarką świata, były spore wzrosty na warszawskiej giełdzie. Wystrzeliły ceny złota i srebra. Ale kończymy rok z ogromnym deficytem. Jak 2025 wypadł w gospodarce?
Największym wygranym na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy nie jest wcale złoto, a srebro. Na początku roku lekko niedocenione, rok 2025 zamyka ze wzrostem rzędu 150%. Złoto też ma się całkiem, całkiem. Tutaj zanotowano ponad 65% wzrostu. Ale co to nam wszystko mówi? Według rankingów na 30 grudnia najlepsza lokata bankowa oferuje 6,5% w skali roku. Złoto dało zarobić dokładnie 10 razy więcej. Jeśli ktoś kupił monetę albo sztabkę 1 stycznia 2025 roku, to dzisiaj może ją z dumą oglądać, bo pięknie zwiększyła swoją wartość.
POSŁUCHAJ PODCASTU: Kalkulator
Dużo ostatnio mówi się też o kryptowalutach. Ich posiadacze w tym roku raczej nie są zachwyceni z ich wyników. Bitcoin zaliczył kilkunastoprocentowy spadek, choć w branży nazywane jest to „lekką korektą”. Powodów tego można dopatrywać się też w sytuacji za oceanem. Po zmianie władzy w USA najpierw prezydent Trump sugerował, że Stany Zjednoczone będą prawdziwą kryptostolicą świata i globalną supermocą bitcoina. „Jeśli kryptowaluty mają definiować przyszłość, chcę, żeby bitcoin był wydobywany w USA. Cena bitcoina leci w kosmos. Chcę, żeby Ameryka była narodem, który będzie w tym zakresie liderem”. Tak mówił Trump w 2024 jeszcze przed objęciem fotela przywódcy USA. Po tych słowach inspirowane przez niego działania dotyczące kryptowalut lekko przygasły, ale branża i tak bardzo mocno rozwija się na całym świecie. I choć rok 2025 nie był dla bitcoina najlepszym, to warto zauważyć, że w ciągu ostatnich 10 lat jego wartość wzrosła o 20000%.
A polskie PKB? W tym roku gospodarka rozwijała się szybciej niż w większości krajów Unii Europejskiej. Polski złoty miał się stabilnie. A jeśli porównamy go z dolarem, to wydaje się prawdziwym „husarzem”. Amerykańska waluta potaniała względem naszej o 13%. Za jednego „zielonego” płacimy niecałe 3,60 zł, czyli najmniej od 2018 roku.
Jeśli chodzi o naszą narodową gospodarkę, należy też wspomnieć o silnym rozwoju zbrojeniówki. Wynika to oczywiście z sytuacji, jaka panuje za naszą wschodnią granicą. Na przykład wartość firmy Lubawa, która produkuje między innymi kamizelki kuloodporne, wzrosła o 70% od początku roku. Podobnie lubelski Protektor, wytwarzający specjalistyczne obuwie dla wojska – tutaj też kilkanaście procent na plusie.
Polska stała się 20 największą gospodarką świata, której PKB ma przekroczyć w tym roku bilion dolarów. Żeby nie było tak kolorowo, pamiętajmy o tym, że poza tym wszystkim, czym polski rząd może się chwalić, ma też bardzo uciążliwego „kamyczka w bucie”. To deficyt budżetowy, który do końca roku może się zbliżyć nawet do niemal 300 miliardów złotych. To będzie rekord w historii naszego państwa. Tak duży deficyt – według rządu – spowodowany jest również rekordowymi wydatkami na obronność, które mają sięgać prawie 5 procent PKB.
GyM / opr. WM
Fot. pixabay.com
Pliki dźwiękowe
Gospodarcze podsumowanie roku










