Święta Bożego Narodzenia nie powinny kojarzyć się tylko ze sprzątaniem, gotowaniem, zakupami czy prezentami. Niestety coraz częstszą postawą, jaką przyjmujemy, jest „apateizm”. To mieszanka apatii, ateizmu, znużenia i zniechęcenia – alarmują teolodzy.
– Taka postawa przejawia się nie tylko w chrześcijaństwie, ale też w wielu innych religiach – mówi ks. prof. dr hab. Marek Chmielewski z Wydziału Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. – Zachowane zostają pewne elementy tradycji, nawet tej katolickiej, ale z wyeliminowaniem zasadniczych treści. Mamy dekoracje świąteczne, klimat świąteczny, mamy coś co przypomina kolędy. Swoista muzyka, słynne dzwoneczki „Jingle Bells”. To jest pozór, wrażenie świąt, ale to jest jak bombka choinkowa, która jest piękna, błyszcząca, ale w środku pusta.
CZYTAJ: Chcesz uchronić pupila w święta? Zwróć uwagę na te rośliny i produkty
Jak dodaje teolog, przejawem tego zjawiska jest także świadome odchodzenie od nazwy „Boże Narodzenie” na rzecz „świąt zimowych” czy umieszczanie na kartkach świątecznych gałązki lub śnieżynki zamiast żłóbka i Dzieciątka Jezus.
Termin „apateizm” pojawił się w artykule Jonathana Raucha w czasopiśmie „The Atlantic”.
PaSe / opr. PrzeG
Fot. pixabay.com
