Był lublinianinem z wyboru. To w naszym mieście spędził większość swojego dorosłego życia. Tu też zmarł i tu jest pochowany. Swego czasu był jedną z największych sław polskiej piosenki kabaretowej. Tworzył poezję plebejską, chłopomańską, czego dowodem były jego wielkie przeboje, takie jak „Panny z Cicibora”, „To je moje” czy „Chłop żywemu nie przepuści”. Współtworzył Silną Grupę pod Wezwaniem. Pisał, śpiewał, grał na instrumentach i na scenie, publikował w prasie. A przy tym wszystkim jednocześnie zmagał się z chorobą alkoholową, która w pewnym sensie zniszczyła mu życie.
W kolejnym odcinku „Z opolskiej estrady” Maks Wieczorski opowiada o Kazimierzu Grześkowiaku.
Fot. YouTube screen
Pliki dźwiękowe
Z opolskiej estrady... Kazimierz Grześkowiak




![Świąteczna Azja w Lublinie, czyli Akira Hello Christmas [ZDJĘCIA, WIDEO] 5 EAttachments90926047ca256779712aed89e2bb8591cbb10a7 xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments90926047ca256779712aed89e2bb8591cbb10a7_xl-350x250.jpg)



