W ostatniej kolejce fazy zasadniczej żużlowej Ekstraligi Orlen Oil Motor Lublin na własnym stadionie rozgromił Stelmet Falubaz Zielona Góra 63:27.
Był to mecz bez historii. Przewaga Motoru była przytłaczająca. Lublinianie wygrali już pierwszy bieg 5:1 i od tej pory regularnie powiększali przewagę. Dość powiedzieć, że po szóstej gonitwie prowadzili już 27:9, a po dziesiątej było 45:15. Gościom udało się wygrać jedynie przedostatni bieg, w którym „Koziołki” wystawiły juniorów, a większość przegrywali 1:5.
Spotkanie obserwował Adam Rozwałka:
– Pamiętajmy, że ten wynik jest i tak sfałszowany wynikami biegów nominowanych – mówi menadżer Motoru, Jacek Ziółkowski – Ale to bardzo wysokie zwycięstwo. Spodziewaliśmy się wygranej i tego nie ukrywam, ale nie spodziewaliśmy się, że to będzie wygrana takich rozmiarów.
Punkty dla Orlenu Oil Motor Lublin zdobyli: Bartosz Zmarzlik 12 (3,3,3,3,-), Jack Holder 10 (2,3,2,3,-), Wiktor Przyjemski 10 (3,2,2,3), Fredrik Lindgren 9 (3,2,3,1), Dominik Kubera 8 (3,1,2,2), Mateusz Cierniak 8 (0,2,3,3,-), Bartosz Bańbor 6 (1,2,1,2), Bartosz Jaworski 0 (0,0).
To było drugie okazałe zwycięstwo lublinian nad Falubazem w tym sezonie – pierwsze spotkanie w Zielonej Górze Motor wygrał 59:31.
Lublinianie już przed tym meczem zapewnili sobie pierwsze miejsce w lidze po sezonie zasadniczym, kończąc go z imponującym bilansem – 13 zwycięstw i tylko jedna porażka.
AR / opr. ToMa
Fot. GC / archiwum RL
