Niż genueński zbiera swoje żniwo w całej Polsce. Na razie w województwie lubelskim nie było ekstremalnych zjawisk, ale alerty obowiązują do czwartku (10.07). Z kolei kierowcy często nie wiedzą, jak prawidłowo się zachować w momencie, kiedy podczas jazdy samochodem w mieście nagle złapie ich ulewa, a woda zacznie zalewać auto.
O tym, w jaki sposób zachować się prawidłowo, o czym pamiętać i co mieć na wyposażeniu samochodu, przypominają instruktorzy jazdy i strażacy.
CZYTAJ: PKP gotowe na burze!

W województwie lubelskim na razie jest spokojnie, ale nawałnice szaleją w innych częściach Polski, a my w sezonie wakacyjnym często podróżujemy. Zapytaliśmy kierowców, jak zachować się w sytuacjach ekstremalnych zjawisk pogodowych, na przykład powodzi błyskawicznej. Nie wszyscy wiedzieli, co zrobić.
– Jak woda się podnosi? Gdzieś wyżej wjechać, nie wiem. Nie stawać pod drzewami, ale w korku to jest nieuniknione. Stanąć w bezpiecznym miejscu, jeżeli jest to możliwe.
– Co bym zrobiła? W samochodzie bym siedziała za strachu. Jakby był budynek gdzieś niedaleko, to pewnie bym uciekła.
– Wysiadam i się oddalam. Zostawiam auto. Wybijam szybę i wychodzę.
CZYTAJ: Prezes lubelskiego WOPR-u: Woda błędów nie wybacza
Eksperci radzą, żeby przed podróżą przede wszystkim zapoznać się z obowiązującymi w danym miejscu alertami pogodowymi i śledzić prognozy pogody.
– Ważne jest by planować podróż – przypomina instruktor techniki jazdy w Ośrodku Doskonalenia Techniki Jazdy w Lublinie Krzysztof Cwikliński.- Teraz pogoda już nas nie „łapie”, bowiem dostajemy alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Kierowca powinien się przygotować do tego, gdzie będzie jechał i co nas tam może czekać. Natomiast gdyby trafiła się jakaś ściana deszczu, jeżeli wycieraczki nie wyrabiają, warto byłoby zwolnić i gdzieś zjechać z trasy, przeczekać tę nawałnicę. Ale jeżeli będziemy jechali jakąś drogą ekspresową czy autostradą, nie powinniśmy wtedy się zatrzymywać, a już tym bardziej pod wiaduktami. Bo można się naprawdę wtedy bardzo mocno zdziwić, jak ktoś z tyłu będzie jechał. I jeżeli jakiś samochód stoi pod wiaduktem, no bo na niego trochę padało, może go nie zauważyć.
Jeżeli chodzi o burze i wyładowania atmosferyczne, w samochodzie jesteśmy bezpieczni?
– Zdecydowanie tak – zapewnia ekspert. – Jesteśmy izolowani, tu nie powinniśmy się takich rzeczy obawiać.

CZYTAJ: Bezpieczeństwo przede wszystkim! Ewakuowano 5 obozów harcerskich
Nie można też zapomnieć o niezbędnym wyposażeniu samochodu. Każdy kierowca powinien upewnić się, że narzędzia, które mogą być potrzebne w sytuacjach awaryjnych, są pod ręką, a nie na przykład w bagażniku.
Co wykorzystać, by bezpiecznie wydostać się z auta podczas nawałnicy? O tym mówi starszy brygadier Jarosław Hamaluk z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
– Najlepiej wyposażyć samochód w młotek bezpieczeństwa. Pozwoli on nam w bezpieczny sposób odciąć pasy, jeżeli się wcześniej nie wypniemy. Jeżeli nie otworzymy okien, to może nam pozwolić na zbicie szyb. Okna możemy zbić też zagłówkami, czyli wyjąć zagłówki z foteli, mają takie metalowe bolce. No i ewakuujemy się. Pamiętajmy, że dzieci powinniśmy wypuszczać od najstarszego do najmłodszego, bo te pierwsze mogą nam pomóc w ewakuacji. Jak najszybciej opuśćmy samochód – radzi strażak.

CZYTAJ: Interwencje strażaków po burzach w regionie
Najważniejsze, by nie wpadać w panikę. Jednak eksperci przyznają, że w sytuacji zagrożenia życia jest to trudne do osiągnięcia.
– Ciężko jest osiągnąć spokój, dlatego niezbędne jest wcześniejsze planowanie i ewentualny zakup niezbędnych narzędzi – dodaje Krzysztof Cwikliński. – Może się trafić korek. Nie musi być deszcz, nawałnica, to może być po prostu wielki ukrop. Nagle się trafi korek na autostradzie i stoimy w samochodzie. A jak będzie brakowało wody, to też jest sytuacja, która na pewno nam nie pomoże. A w drugą stronę, jeżeli kogoś zalewa, zerwało drogę, bo przeszła nawałnica, na pewno nie powinniśmy nie czekać w samochodzie. Jeżeli woda wzbiera, trzeba uciekać z niego jak najszybciej.
Przypomnijmy, że numer alarmowy obowiązujący w całej Europie to 112. Numer ten służy do powiadamiania o wszelkich zagrożeniach życia, zdrowia lub mienia.
RyK / opr. PrzeG
Fot. archiwum
Pliki dźwiękowe
Czy w aucie jesteśmy bezpieczni Jak przetrwać ulewę z kółkiem















