O rozwagę w trakcie korzystania z letniego wypoczynku apelują przedstawiciele służb ratunkowych oraz zarządcy obiektów związanych z wodą.
– Niestety byłem już świadkiem bardzo dużej liczby utonięć. Przyczyną wielu jest alkohol, ale także niewiedza – mówi zarządca portu w Kazimierzu Dolnym, Andrzej Dudek. – Po rzekach chodzi się zawsze w górę rzeki. Jak chodzi się w górę rzeki, to nie ma możliwości, że ktoś spadnie z przykosy. Kiedy się ktoś przewróci, to wypłynie na to płytkie. A tak jak ludzie chodzą w dół rzeki, dochodzą do przykosy, która się wytworzyła z tego piachu, obrywa się piasek i spadają w głębokie. Jeśli to się dzieje na wdechu, to się kończy tragicznie.
CZYTAJ: Szef gangu oszustów internetowych usłyszał zarzuty i trafił do aresztu [ZDJĘCIA, FILM]
Przykosa to wypłycenie w nurcie rzeki, które kończy się tzw. kantem, poprzedzającym głęboką wodę.
Przypominamy, że na Wiśle w okolicach Kazimierza Dolnego obowiązuje zakaz kąpieli. Ma to związek ze szlakiem żeglownym.
ŁuG/ opr. DySzcz
Fot. archiwum
Pliki dźwiękowe
Andrzej Dudek











