Odwołania wójta gminy i radnych chce część mieszkańców gminy Janów Podlaski. Złożyli zawiadomienie do urzędu gminy o zamiarze przeprowadzenia referendum w tej sprawie.
Jednym z powodów zamiaru przeprowadzenia referendum są wstępne plany gminy dotyczące utworzenia biogazowni. Na to nie zgadzają się mieszkańcy. Ale to nie jedyny powód.
– Pan wójt Karol Michałowski utracił szeroko rozumiane zaufanie społeczne – mówią zwolennicy przeprowadzenia referendum. – Absolutnie nie bierze pod uwagę wniosków, petycji, realizuje zupełnie inną politykę aniżeli tą, którą obiecał i deklarował w wyborach. Chodzi nam o to, że zgodziliśmy się w wyborach, aby gmina rozwijała się turystycznie. To, co do tej pory zrobił pan wójt, absolutnie temu zaprzecza. Wójt ignoruje społeczeństwo, nie słucha głosu mieszkańców. Biogazownia nam również nie pasuje, jest ona przysłowiową wisienką na torcie. Do tej pory działania pana wójta przeczą temu, co deklarował uprzednio. Jego styl kierowania gminą jest stylem narzucania bądź przemycania pod pewnymi ideami jego pomysłów. Możemy podać tu modus operandi, jakim Janów Podlaskim stanie się miastem – przykład: pan wójt szeroko informował, że w ankiecie, która będzie tyczyła tego „czy chcesz czy nie, żeby Janów Podlaski został miastem?” będzie się mógł wypowiedzieć każdy. Decyzja o tym, że Janów będzie miastem zapadła – 19,55 proc. mieszkańców Janowa wypowiedziała się w ogóle w tej ankiecie. Przecież to jest kuriozum. Ostatnie wydarzenia związane z procedowaniem wszystkich potencjalnych inwestycji w biogazownię sprawiło, że mieszkańcy stracili zaufanie zarówno do wójta, jak i do rady gminy. Podyktowane jest to przede wszystkim tym, że dialog jest utrudniony do tego stopnia, że wiele decyzji, wiele informacji nie podaje się do opinii publicznej. Głównym zastrzeżeniem do radnych, nie do wszystkich, jest to, że unikają też dialogu ze swoimi wyborcami.
CZYTAJ: Biogazownia powstanie w gminie Janów Podlaski? Mieszkańcy protestują
Wójt gminy Karol Michałowski nie zgadza się z zarzutami mieszkańców. – Komunikacja między wójtem gminy a mieszkańcami jest bardzo dobra. Dowodzi tego profil facebookowy, sprawozdania czy informacje, jakie przekazuję na każdej sesji rady. One są bardzo obszerne i mówią nam właściwie wszystko o działaniach podejmowanych w urzędzie.
– Gmina jedynie wstępnie rozważa plany budowy biogazowni i żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły – mówi wójt gminy podkreślając, że gmina organizuje ważne spotkania informacyjne dla mieszkańców związane z tematyką biogazowni. – Słuchamy mieszkańców, m.in. stąd wczorajsze spotkanie informacyjno-konsultacyjne, na które to zaprosiliśmy znamienitych gości – pana Marka Sawickiego, pana ministra, posła. Był też wkład merytoryczny, który dał pan profesor Dach.
Wójt nie zgadza się też z argumentem, że nie wspiera turystyki w gminie. – Za czasów mojej kadencji, jeszcze w tym roku powstał Punkt Informacji Turystycznej, przewodnik turystyczny w samym Janowie, i kilka przedsiębiorstw, które związane są z turystyką. Także fakty są niestety zupełnie inne. Ciężko mi powiedzieć coś innego, jak to, że to walka polityczna – mówi wójt Karol Michałowski.
Wójt odniósł się też do zarzutu, ze niewielu mieszkańców wypełniło ankiety w sprawie zmiany statusu Janowa Podlaskiego. Jego zdaniem na tle statystyki ogólnopolskiej Janów wypadł bardzo dobrze.
Chcieliśmy poznać stanowisko radnych. Głos zgodziła się zabrać radna Anna Wawryniuk. – Szanuję decyzję mieszkańców w sprawie inicjatywy referendum – powiedziała. – Ja osobiście nie boję się tego, bo wiem, że działam zgodnie ze swoim sumieniem i interesem mieszkańców. Jeżeli decyzja ludzi będzie inna, uszanuję ją.
Zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia referendum wpłynęło też do komisarza wyborczego.
Inicjatorzy przeprowadzenia referendum muszą teraz spełnić wymagane procedury, między innymi zbierać podpisy i przedstawić uzasadnienie dlaczego chcą odwołać wójta i radę gminy.
Aby referendum było skuteczne musi w nim wziąć udział 3/5 wyborów, którzy wybrali wójta i radę gminy.
MaT/ opr. DySzcz
Fot. archiwum
