O metodach przetrwania, a także o najnowszych trendach i rozwiązaniach w obronie cywilnej rozmawiają uczestnicy Kongresu Obrony Cywilnej w Lublinie.
– Pojęcie to było przez lata było trochę marginalizowane – mówi jeden ze współorganizatorów kongresu, a także prezes Fundacji Instytut 42, Rafał Garbacz. – Obrona cywilna to pojęcie parasolowe ze względu na to, że obrona cywilna to też ochrona ludności. To nie dotyczy tylko sytuacji wojennych, tylko sytuacji krytycznych, takich jak kataklizmy, powódź, brak prądu, blackouty, różnego rodzaju takie sytuacje. Chcemy się na nie jak najlepiej przygotować, korzystając z technologii.
Eksperci radzą też, aby w domu przygotować się na ewentualny kryzys i zebrać podstawowe produkty spożywcze.
– Nie skupiajmy się tutaj tylko na ryżu – mówi Paweł Szlendak z firmy Partyzanci Lubelszczyzny. – To są rzeczy, które trzeba przede wszystkim gotować. Bardzo dobrym sposobem są wszelkiego rodzaju weki. Możemy kupić gołąbki, bigos czy pulpety. Mamy pełnowartościowe posiłki, które można jeść i na zimno, i na ciepło. Te rzeczy nie wymagają nawet później procesów mrożenia i chłodzenia.
Kongres Obrony Cywilnej odbywa się w Lubelskim Centrum Konferencyjnym przy ul. Grottgera.
MaTo / opr. WM
Fot. Krzysztof Radzki
