Drużyna trenera Pawła Tetelewskiego ostatecznie po remisie 31:31 wygrała w rzutach karnych 4:3 wyjazdowe spotkanie 22. kolejki Orlen Superligi z Urbisem Gniezno. Pierwsze minuty spotkania należały do MKS-u, ale potem inicjatywę przejęły gospodynie, które w 37. minucie wygrywały już 21:14. Lublinianki odrobiły jednak straty i na 5 minut przed końcem wyszły na prowadzenie 28:27. Kolejne akcje należały do gospodyń, które uzyskały 2 bramki przewagi i na nieco ponad 60 sekund przed końcem prowadziły 31:29. MKS zdołał jednak wyrównać, a ostatnią bramkę na sekundę przed końcem rzuciła Magda Więckowska.
Trener Urbisu Roman Solarek był zadowolony z postawy swoich podopiecznych:
CZYTAJ: Puławscy szczypiorniści stracili szasnę na grę w fazie play-off
Bramki dla MKS-u zdobyły: Więckowska 8, Balsam 5, Posavec i Rosiak po 4, Szynkaruk i Pietras po 3, Andruszak 2 oraz Planeta i D. Więckowska 1 po 1.
W drugiej połowie urazu głowy i oka doznała bramkarka Antonija Mamić i do końca w lubelskiej bramce stała Paulina Wdowiak, która tak podsumowała boiskowe wydarzenia:
PGE MKS nadal zajmuje 2. miejsce w tabeli, ale jego strata do prowadzącego Zagłębia Lubin wzrosła do 7 punktów. Właśnie z „Miedziowymi” zmierzą się lublinianki w kolejnym meczu 17 kwietnia. Teraz w rozgrywkach nastąpi przerwa związana z meczami reprezentacji Polski.
Mat. prasowe Orlen Superligi / AR
Fot. Wojciech Szubartowski / archiwum RL